W 74. minucie Bjelica złapał piłkę, która wyszła na aut i nie chciał jej oddać chcącemu wznowić gę Sane. W efekcie doszło między nimi do przepychanki. Sędzia byłemu trenerowi Lecha Poznań pokazał czerwoną kartkę.

Reklama

Po spotkaniu szkoleniowiec przyznał, że jego zachowanie było niedopuszczalne, ale nie zamierza przepraszać Sane, bo ten miał go sprowokować. Dodał też, że był zdenerwowany tym, że jego zespołowi nie przyznano nieco wcześniej rzutu karnego.

Bjelica musi również zapłacić grzywnę w wysokości 25 tysięcy euro.