W 2001 roku w Lahti zdobył złoto i srebro, a dwa lata później dwukrotnie triumfował w Predazzo. Gorzej wypadł w 2005 roku w Oberstdorfie - był 6. i 11. Ale w 2007 roku może wrócić na szczyt. Wystarczy, że utrzyma świetną formę do końca lutego.
Już 24 lutego na skoczni w japońskim Sapporo odbędzie się pierwszy konkurs indywidualny. Dzień później zostaną rozegrane zawody drużynowe, a 3 marca drugi konkurs mistrzostw świata. Kibice coraz mocniej wierzą, że Małysz przywiezie stamtąd najcenniejsze medale, a potem skutecznie będzie walczył o triumf w Pucharze Świata.