W ubiegłym roku pokłócił się na parkingu w Lahti z byłą żona tak brutalnie, że musieli interweniować i ich rozdzielać inni kierowcy. W efekcie jeden z nich wylądował w szpitalu z tak ciężkimi obrażeniami, że musiał przejść skomplikowaną operację.

Reklama

Będzie to kolejna kara z paragrafu za pobicie z poważnym uszkodzeniem ciała, czyli recydywa, więc teraz nie uniknie surowej kary więzienia, a grozi mu od roku do nawet dziesięciu lat - skomentował tygodnik "Seiska", który śledził sprawę od początku.

38-letni Fin zakończył karierę sportową w 2016 roku. Jak zwracają uwagę fińskie media, „była wielka, ale też i krótka, lecz ta druga, alkoholowa i zbójecka dalej trwa i z wiekiem nawet rozkwita, więc sąd będzie musiał wreszcie zareagować surowiej”.

Reklama

Rejestr sądowy skoczka jest bardzo bogaty, m.in. w 2008 roku został on skazany na miesiąc pobytu w zakładzie karnym za jazdę samochodem po pijanemu. W 2023 roku za to samo otrzymał już wyrok 4,5 miesiąca. Kilka razy tracił też prawo jazdy za przekroczenia szybkości, lecz najgłośniejsze były inne jego ekscesy, za które również otrzymywał kary więzienia.

W 2007 roku wywołał awanturę w pubie i dotkliwie pobił swoją partnerkę... kuflem od piwa. W 2012 roku ponownie ją brutalnie napadł, a w 2013 w bójce w restauracji złamał jednemu z gości, który „zbyt intensywnie jej się przyglądał”, szczękę i ofiara wylądowała w szpitalu.

Para się jednak zawsze godziła i w końcu wzięła ślub w 2014 roku. Szybko jednak nastąpił rozwód i teraz Olli kłóci się z byłą żoną o wspólne dziecko, co jak podkreślił "Seiska" staje się „coraz bardziej nieprzewidywalne i brutalne”.

Reklama

Fin był przez kilka lat gwiazdą Pucharu Świata i stawał wielokrotnie na podium. Zdobył srebrny medal w mistrzostwach świata w 2007 roku w Sapporo na dużej skoczni oraz srebrny 2008 i brązowy 2010 drużynowo w MŚ w lotach.

Zbigniew Kuczyński