Drzewiecki przekonuje, że PZPN powinien mieć nowy statut, który może być oparty o wzorcowy statut FIFA. Choć minister sportu nie upiera się przy obecności w PZPN kuratora Roberta Zawłockiego, to przypomina jednocześnie, że decyzję o wprowadzeniu go do Związku podjął niezależny Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim.

Reklama

>>>Zobacz, dlaczego nasi piłkarze nie muszą się bać
>>>Szef FIFA o kuratorze wiedział od sierpnia

Zdaniem Drzewieckiego wszystko, co dzieje się w związkach sportowych, powinno być jawne i odbywać się w majestacie prawa. Tylko wtedy można skutecznie zwalczać korupcję w sporcie. Co prawda związki, zdaniem ministra, powinny posiadać autonomię względem polityków. "Ale nie może być tak, że stoją ponad prawem krajowym i Unii Europejskiej" - tłumaczy minister sportu.

>>>Drzewiecki: Przekonam Blattera i Platiniego

Mirosław Drzewiecki może liczyć w swojej batalii na poparcie reszty rządu i Platformy Obywatelskiej. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapewnia w Polskim Radiu, że medialne doniesienia o rychłej dymisji ministra sportu to nieprawda.

"Nie ma mowy o jego odwołaniu" - mówi stanowczo Chlebowski.

Drzewiecki, zdaniem szefa klubu Platformy, dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków i podkreśla, że zorganizowanie Euro 2012 wymaga uporządkowania sytuacji w PZPN. To oznacza, że nie może być mowy o uleganiu szantażowi ze strony FIFA lub UEFA, które grożą wykluczeniem polskiej drużyny z eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata.