Mirosław Drzewiecki nie pojawił się w Sejmie nawet przez chwilę. Głosowania, którymi się wykręcał, skończyły się tuż przed południem. Z informacji DZIENNIKA wynika, że spotkał się poza parlamentem z wicepremierem Grzegorzem Schetyną. Przedstawił mu wyniki rozmów z zawieszonym zarządem PZPN, a wicepremier nakazał Drzewieckiemu obrać ostry kurs w rozmowach z działaczami piłkarskimi.
Minister wrócił do siedziby PZPN po godzinie 13. Zasiadł z powrotem do stołu, gdzie rozmowy z działaczami - pod jego nieobecność - prowadził Adam Giersz, doradca Mirosława Drzewieckiego.
Gdy Drzewiecki konsultował się ze Schetyną, nadeszła informacja, że PZPN złożył do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl wniosek o odwołanie kuratora wyznaczonego przez ministra. To może jeszcze bardziej skomplikować i tak trudne rozmowy rządu z działaczami piłkarskimi.
>>>PZPN złożył wniosek o odwołanie kuratora
Druga tura rozmów została przerwana po trzech godzinach bez osiągnięcia porozumienia. Kolejne spotkanie zaplanowano około godziny 18.30.
"Nie osiągnęliśmy porozumienia, ale rozmowy będą kontynuowane. Największa rozbieżność jest w jednym punkcie, ale nie mogę wchodzić w szczegóły. Podkreślam tylko, że rozmowy odbywają się w dobrej atmosferze" - powiedział sekretarz generalny PZPN oraz kandydat na nowego prezesa Zdzisław Kręcina.
Zgodnie z ultimatum FIFA, jeśli do południa w poniedziałek decyzja o ustanowieniu kuratora nie zostanie cofnięta, reprezentacja Polski może nie rozegrać zaplanowanych na 11 i 15 października meczów eliminacji mistrzostw świata z Czechami i Słowacją.