Bardzo ważna okazała się szybka interwencja lekarza kadry Macieja Nowaka, który błyskawicznie nastawił zawodnikowi dwa kręgi - pisze "Fakt".

Jeszcze Krzyśka trochę boli, ale powinno być dobrze i niedługo wróci do gry - uspokaja Nowak. Jego zdaniem za tydzień będzie już normalnie trenował. To nie pierwszy uraz szczypiornisty Rhein Neckar Loewen podczas mistrzostw Europy w Serbii. W spotkaniu z gospodarzami „Lijek" naderwał sobie więzadła poboczne i w trakcie turnieju powoli dochodził do siebie. Akurat w meczu z Niemcami znowu zagrał dobry mecz. Rywale chcąc awansować musieli ten mecz wygrać. Stąd ich brutalna gra. Klein w swoim kraju słynie jednak z bardzo ostrych fauli.

Reklama

Znam Kleina z Bundesligi, on często tak gra. To był szczyt głupoty, że brutalnie popchnął Krzyśka, a ten upadł całym ciężarem ciała na Michaela Haasa i złamał mu nogę - tłumaczy Bartłomiej Jaszka. Jeszcze w przyszłym tygodniu Lijewski powinien wznowić treningi. Z kolei Haasa czeka prawie czteromiesięczna przerwa i w tym sezonie raczej już nie wybiegnie na boisko.

Polacy bardzo mocno odczuli trudy tego wyjątkowo ciężkiego turnieju. Kilku zawodników jest bardzo mocno poobijanych. Trener Wenta nawet powiedział, że miałby teraz problem z wystawieniem zespołu do kolejnego meczu.

Podczas tych mistrzostw miałem bardzo dużo pracy. Był to najcięższy turniej podczas mojej piętnastoletniej pracy z kadrą. Nasza drużyna to bardzo dobry, nawet luksusowy samochód terenowy. Ale przy pewnych przeszkodach nawet takie auto ulega uszkodzeniu. Ale mimo tych kłopotów jestem zdania, że zespół w tym składzie udźwignął ten ciężar mistrzostw - podsumował doktor Nowak.

Reklama

>>>Czytaj także: Cani nie poleciał z Polonią