Polscy sportowcy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu furory nie zrobili. Ich dorobek medalowy można uznać za bardzo przeciętny. Po zakończeniu imprezy w stolicy Francji przyszedł czas na rozliczenia.

Piesiewicz na "celowniku" Nitrasa

Według ministra sportu w dużej mierze za słaby wynik winny jest PKOl, który jego zdaniem wiele rzeczy zaniedbał, a w innych dopuścił się nieprawidłowości.

Reklama

Szef resortu sportu od razu po igrzyskach olimpijskich zapowiedział rozliczenia i kontrole. Sławomir Nitras zaczął od samej góry. Na "celownik" wziął prezesa PKOl.

Nitras pyta o zarobki Piesiewicza

Radosław Piesiewicz znalazł się na cenzurowanym. Wokół niego i jego działalności pojawiło się sporo kontrowersji. Jest też wiele pytań, na które na razie szef PKOl nie odpowiedział.

Jedno z nich dotyczy jego zarobków. Jego poprzednicy piastujący funkcję prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego pracowali społecznie. Od czau nastania "rządów" Piesiewicza miało się to zmienić.

Prezes PKOl zarabia więcej od szefa MKOl?

O wysokości miesięcznej pensji Piesiewicza krążą już legendy. Na łamach onet.pl minister sportu zasugerował, że mogą one przekraczać 100 tysięcy złotych. Jeżeli informacje dotyczące pensji prezesa Piesiewicza się potwierdzą, to oznacza, że pan prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego zarabia więcej niż prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Robi wrażenie, prawda? - pytał retorycznie w rozmowie z onet.pl Nitras.

Minister sportu jednocześnie przyznał, że jako szef resortu sportu z państwowej kasy co miesiąc pobiera 14 tys. zł.