Z przytoczonych danych podczas konferencji prasowej na Stadionie PGE Narodowym wynika, że Polska w roku 2023 wydała na ten cel 166 mln euro. Dla porównania Holandia, liczącą o połowę mniej mieszkańców niż Polska, przeznaczyła na swoich sportowców 58 mln, a Australia 41,5 mln euro. Kraje te podczas igrzysk w Paryżu zdobyły odpowiednio 34 i 53 medale.

Reklama

Nitras za wzór stawia Polski Związek Piłki Siatkowej

Nitras zapowiedział, że trzeba uważnie się przyjrzeć jak te środki są wydatkowane i czy zawsze zgodnie z przeznaczeniem. Poprosił związki sportowe i PKOl o przedstawienie pełnej informacji dotyczącej osób, które przebywały na igrzyskach za pieniądze publiczne.

Reklama

Wszystkie związki przekazały te dane. Musimy kierować się absolutną transparentnością dotyczącą środków publicznych. Za wzór można stawiać Polski Związek Piłki Siatkowej, który wysłał trzy drużyny i wywalczył medal. PZPS w Paryżu reprezentował tylko prezes Sebastian Świderski - zauważył minister.

Kajakarz finansował przygotowania z własnej kieszeni

Szef MSiT przyznał, że sprawą niedopuszczalną jest pobyt na igrzyskach przedstawicieli związków, których zawodnicy nie wywalczyli ani jednej kwalifikacji. W tej grupie znalazło się 12 polskich związków sportowych (m.in. PZBadmintona, hokeja na lodzie czy Polskiego Związku Bobslei i Skeletonu), które do Paryża wysłały 17 działaczy plus cztery osoby towarzyszące.

Nitras wymienił kilka przykładów zaniedbań, za które jego zdaniem odpowiada PKOl. Daria Pikulnik (kolarka torowa, srebrna medalistka) jeszcze dzień przed startem nie miała właściwego kostiumu. Błąd może się zdarzyć, ale PKOl tego nie dopilnował. Kajakarz górski Mateusz Polaczyk praktycznie sam finansował dwumiesięczne przygotowania. To nie jest profesjonalne działanie - podkreślił.

Nitras prosi NIK o kontrolę w PKOl

Wrzesień w ministerstwie zostanie przeznaczony na podsumowanie i rozmowy z każdym związkiem sportowym w sportach olimpijskich. Wierzę, że Paryż stanie się punktem zwrotnym w dziedzinie standardów, PKOl i związków sportowych w relacjach z zawodnikami - zaznaczył.

Po tych spotkaniach zostaną opracowane przejrzyste kryteria, przygotowań, kwalifikacji sportowców i udziału działaczy w igrzyskach.

Zwróciłem się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej, doraźnej kontroli w PKOl dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek skarbu państwa - poinformował Nitras.

Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, która wpłynęła na konto PKOl w ostatnich trzech latach.

Trzaskowski sprawdzi wynagrodzenia członków zarządu PKOl

Nitras jednocześnie podał, że wystąpił do prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, jednostki pełniącej nadzór nad PKOl, o wszczęcie kontroli "w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl".

Minister otrzymał już potwierdzenie od wymienionych podmiotów, że kontrole zostaną przeprowadzone.

Nitras wyjaśnił, że podczas wtorkowego posiedzenia władz PKOl podana została informacja, że prezes PKOl Radosław Piesiewicz, podobnie jak kilku innych członków prezydium zarządu tego gremium, pobiera wynagrodzenia. Nie ma na to jednak żadnej uchwały, która by to sankcjonowała.

Moja prośba do działaczy PKOl, w tym prezesa Piesiewicza to: skupmy się na faktach, skupmy się na liczbach. Domagam się transparentności - podkreślił.

Warszawa symbolem igrzysk olimpijskich

Szef resortu podczas spotkania z dziennikarzami na PGE Narodowym w stolicy zaznaczył, że idea organizacji igrzysk olimpijskich powinna być ogólnonarodowym projektem, z dokładnymi transparentnymi wyliczeniami.

Symbolem tych igrzysk powinna być Warszawa. Nie wyobrażam sobie jednak toru wioślarskiego w innym miejscu niż w Poznaniu - zaznaczył Nitras.

Podkreślił, że deklaracja premiera Donalda Tuska o staraniu się przez Polskę organizacji igrzysk w roku 2040 lub 2044 została złożona w oparciu o analizy ministerstwa sportu.

Najpóźniej na przełomie roku MSiT zaprezentuje pierwszy dokument strategiczny dotyczący tej sprawy. My to zadanie potraktowaliśmy bardzo poważnie. To będzie mapa drogowa co powinniśmy zrobić, wydając pieniądze na sport każdego roku. Niezależnie czy zostaniemy gospodarzem igrzysk - dodał.

Minister potwierdził, że polska strategia będzie bardzo podobna do tej, którą opracowali gospodarze igrzysk w Paryżu, Los Angeles i Brisbane.