Górnik Zabrze - Arka Gdynia 2:2 (1:2)
Bramki: Pietroń (13'), Gorawski (28'), Żuraw (35'), Szczot (80')

Górnik: Nowak, Gancarczyk (74' - Kizys), Pazdan, Banaś, Magiera, Gorawski, Przybylski, Strąk, Kołodziej (59' - Madejski), Pitry (46' - Zahorski), Szczot

Reklama

Arka: Witkowski, Kowalski, Żuraw, Anderson, Telichowski, Budziński (63' - Lubenov), Łabędzki, Ława, Pietroń, Nawrocik (78' - Kojder), Trytko (73' - Wachowicz)

Wynik spotkania otworzyli piłkarze Arki. W 13. minucie po podaniu Trytki, piłkę uderzył Pietroń, a ta przeleciała pomiędzy nogami Nowaka i wpadła do siatki.

Gospodarze długo nie kazali jednak swoim kibicom czekać na wyrównanie. Piękna akcją popisali się Przybylski, Szczot i Gorawski, który z 7. metrów pokonał Witkowskiego i wpisał sie na listę strzelców.

Reklama

Odpowiedź Arki była jeszcze szybsza. 35. minuta, Nawrocki trafił z rzutu wolnego w słupek, ale na miejscu był czujny Żuraw, który dobił piłkę.

Tym razem na wyrównanie trzeba było poczekać aż do 80. minuty, ale było warto. Z prawej strony dośrodkował po ziemi Gorawski, a piłkę tuż pod poprzeczkę posłał Szczot. Cała akcja była naprawdę widowiskowa.

Reklama

Tuż przed gwizdkiem Górnik mógł zagwarantować sobie wygraną. Po rzucie rożnym, piłkę spod bramki w ostatniej chwili wybił Ława.

ŁKS Łódź - Cracovia Kraków 4:3 (1:2)
Bramki: Pawlusiński (11') , Nowak (19' i 64') ,Świerczewski (23') , Radżius (54') , Kujawa (88') , Djenić (90+6')
Żółte kartki: Hajto, Kascelan, Sasin, Baran

ŁKS Łódź: Bogusław Wyparło - Nerijus Radżius, Tomasz Hajto, Dejan Ognjanović, Tadas Papeckys (72. Dejan Djenić) - Vahan Gevorgyan, Mladen Kascelan, Piotr Świerczewski, Marcin Smoliński (88. Robert Sierant), Paweł Drumlak (63. Rafał Kujawa) - Adam Czerkas.

Cracovia Kraków: Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Michał Karwan, Piotr Polczak, Sławomir Szeliga - Dariusz Pawlusiński (77. Łukasz Mierzejewski), Dariusz Kłus, Arkadiusz Baran (83. Mateusz Klich), Paweł Sasin (90+4. Łukasz Tupalski) - Paweł Nowak, Bartosz

11. minuta spotkania - pierwszy strzał na bramkę ŁKS i pierwsza bramka dla Cracovii. Nowak dośrodkował z prawej strony, piłkę wybili łódzcy obrońcy, ale niedokładnie. Pawlusiński bez problemu do niej dopadł i potężnym strzałem umieścił w siatce bramki Wyparły .

Kilka minut było juz 2:0 dla Cracovii. Ślusarski podał do Nowaka, a ten, mimo iż stał między dwoma obrońcami ŁKS, posłał piłkę do bramki.

Łodzianie nie stracili rezonu. Rzut wolny dla ŁKS - Smoliński niecelnie dośrodkował, ale obrońcy Cracovii trochę się pogubili, piłka spadła pod nogi Świerczewskiego i... gol! 2:1 .

Do końca pierwszej połowy ŁKS starał się doprowadzić do wyrównania, ale udało się to dopiero w 54. minucie. Po zamieszaniu pod bramką Cracovii po rzucie rożnym, Hajto dośrodkował do Radżiusa, a ten głowa pokonał bramkarza gości .

Piłkarze ŁKS nie nacieszyli się jednak remisem długo. Już w 63. minucie Cracovia znów wyszła na prowadzenie. Cztery podania Ślusarskiego, Sasina i Nowaka, i ten ostatni z bliska posłał piłkę do siatki .

Gospodarze, niesieni okrzykami kibiców, po raz kolejny dali radę doprowadzic do wyrównania. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry na listę strzelców wpisał się Kujawa .

Kiedy już się wydawało, że spotkanie zakończy się remisem, łodzianie zdobyli zwycięską bramkę! Bramkę, którą strzelił Djenić... ze spalonego .

Pozostałe mecze 19. kolejki:

sobota, 7 marca

Piast Gliwice - PGE GKS Bełchatów (14.45)

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów (17.00)

Wisła Kraków - Polonia Warszawa (18.15)

Śląsk Wrocław - Polonia Bytom (19.15)

niedziela, 8 marca

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok (17.00)

Legia Warszawa - Odra Wodzisław Śląski (17.00)