Decyzja ministra sportu o zawieszeniu związku PZPN bardzo ucieszyła Jana Tomaszewskiego, który jest za zastosowaniem tzw. "wariantu Putina". Obecny premier Rosji trzy lata temu rozwiązał zarząd związku piłkarskiego i teraz drużyny z tego kraju walczą w międzynarodowych pucharach jak równy z równym.
"Listkiewicz nie jest złem polskiej piłki, ale zły jest zarząd i ludzie, z którymi współpracuje, którzy traktują go jak tarczę ochronną dla swoich działań" - powiedział Tomaszewski dziennikowi.pl. "Od dawna namawiałem prezydenta, premiera i ministra sportu do takiej decyzji. Ten i poprzedni zarząd doprowadzili do sytuacji, że w polskiej piłce mamy największą korupcję w światowym sporcie" - dodaje legenda polskiej piłki.
>>>Przeczytaj o kuratorze w PZPN
Wiadomo już, że nie odbędą się zaplanowane na 30 października wybory nowego prezesa PZPN. "Trzeba wyczyścić wszystko i postawić zarzuty, by uniemożliwić niewłaściwym osobom kandydowanie" - uważa Tomaszewski.
Jego zdaniem nowy kurator Robert Zawłocki i minister Mirosław Drzewiecki powinni jak najszybciej spotkać się z prezydentem UEFA Michaelem Platinim i przedstawić mu całą sytuację.