Arsenal - Manchester United 2:1
Bramka: Nasri (22, 48)- Rafael da Silva (90)
Łukasz Fabiański i Tomasz Kuszczak zaczęli mecz na ławce rezerwowych, ale - jak się okazało - jednemu z nich przyszło jednak wybiec na boisko. Kiedy w końcówce spotkania kontuzji doznał pierwszy bramkarz "Kanonierów" Hiszpan Manuel Almunia, Arsene Wenger desygnował do gry "Fabiana". To właśnie polski bramkarz puścil jedyną bramkę dla Manchesteru, ale nie zawinił przy niej - przy uderzeniu Rafaela da Silvy Fabiański był bez szans.
Hitowy mecz 2:1 wygrali gospodarze. Manchester stać było tylko na honorowego gola w ostatniej minucie meczu.
W przypadku porażki Arsenal będzie tracił do Manchesteru cztery punkty. Jeśli w dodatku wygrają dwie czołowe drużyny - Chelsea Londyn i Liverpool - ich przewaga nad Arsenalem wzrośnie do dziewięciu punktów.
Arsenal nie ma ostatnio dobrych dni. W lidze zremisował 4:4 z Tottenhamem i przegrał ze Stoke City 1:2. W Lidze Mistrzów bezbramkowo zremisował z Fenerbahce Stambuł.
Manchester zapowiada, że na Emirates Stadium powalczy o trzy punkty. Mają zagrać wszystkie największe gwiazdy - Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney i Dimitar Berbatow.
Będzie to też mecz z polskimi akcentami. Polscy bramkarze obu klubów - Łukasz Fabiański (Arsenal) i Tomasz Kuszczak (United) zasiądą jednak najprawdopodobniej na ławkach rezerwowych. A może Wenger lub Ferguson szykują jakąś niespodziankę i któryś z golkiperów jednak pojawi się na murawie?
Na taki mecz ostrzyli sobie zęby kibice na całym świecie. W Premiership mieliśmy dziś prawdziwy hit. Arsenal podejmował Manchester United. "To dla nas jedno z najważniejszych spotkań w sezonie" - nie ukrywał trener "Kanonierów" Arsene Wenger. Piłkarze Arsenalu byli lepsi i zasłużenie wygrali 2:1. W końcówce spotkania na murawie pojawił się Łukasz Fabiański.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama