Polski napastnik w drugim występie w barwach Nantes zdobył pierwszą bramkę, która pozwoliła jego nowej drużynie przerwać serię trzech porażek. Stępiński, który rozegrał całe spotkanie, wpisał się na listę strzelców w 66. minucie. Sześć minut później wyrównał Loic Puyo.

Reklama

Nantes z czterema punktami plasuje się na 18. pozycji, a Nancy tuż za nim.

Gorzej powiodło się Igorowi Lewczukowi. Polak wystąpił w podstawowym składzie "Żyrondystów" w pojedynku z Angers, ale jego zespół doznał drugiej w sezonie porażki. Gola na wagę trzech punktów dla beniaminka uzyskał w 38. minucie Kameruńczyk Karl Toko Ekambi.

Miejscowi kończyli w osłabieniu, gdyż w 85. minucie, po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce, boisko musiał opuścić napastnik Diego Rolan.

Mimo porażki Bordeaux zajmuje piąte miejsce w tabeli, a Angers jest 11.

Reklama

Liderem jest AS Monaco, które w sobotę - z Kamilem Glikiem w podstawowym składzie - pokonało 3:0 Stade Rennes, bez Kamila Grosickiego. Glik rozegrał całe spotkanie, a Grosicki - po nieudanej próbie transferu do angielskiego Burnley - został tymczasowy przesunięty do rezerw, aby tam "odbudował formę".

Prowadzenie dla gospodarzy krótko przed przerwą uzyskał Kolumbijczyk Radamel Falcao. W końcówce dwa gole zdobył Thomas Lemar.

Reklama

To czwarte zwycięstwo w sezonie ekipy z Księstwa Monaco, która ma 13 pkt. W niedzielę może dołączyć do niej drużyna z Nicei, o ile wygra na wyjeździe z Montpellier. Rennes (7 pkt) jest ósme.

Po 10 pkt, obok Nice, mają FC Metz oraz Paris Saint-Germain. Obrońcy tytułu w piątek na wyjeździe rozgromili Caen 6:0. Pełne 90 minut w barwach mistrza Francji rozegrał Grzegorz Krychowiak.

Bohaterem tego spotkania był Urugwajczyk Edinson Cavani, który w pierwszej połowie zdobył cztery gole. Według serwisu goal.com tylko on zasłużył na notę 5 (w skali 1-5). Pomocnik reprezentacji Polski został oceniony niewiele niżej, bo otrzymał 4,5; podobnie jak Brazylijczyk Lucas Moura i Jean-Kevin Augustin, którzy trafili do siatki w drugiej połowie.

Krychowiak rozegrał pierwszy pełny, a drugi w podstawowym składzie, mecz w barwach paryskiego klubu. W pierwszej "11" wyszedł także we wtorek na spotkanie LM z Arsenalem.

Sześć strzelonych goli i żadnego straconego tylko wzmocni naszą pewność siebie. Teraz pójdziemy dalej. Po zmianie trenera i przyjściu kilku nowych graczy drużyna potrzebowała trochę czasu, aby wszystko zaczęło dobrze funkcjonować. Poprzez wspólną pracę będziemy się stopniowo rozwijać, a to dopiero początek - powiedział Polak, cytowany przez francuski dziennik "Le Figaro".

We wtorek PSG zremisowało 1:1 na własnym boisku z Arsenalem Londyn w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Byliśmy rozczarowani tym wynikiem. Mieliśmy szanse, żeby wygrać z angielskim zespołem. Jednak, jak powiedziałem, jesteśmy w trakcie drogi do szczytowej formy. Piątkowy wynik jest jednak budujący i napawa optymizmem - dodał Krychowiak.

W niedzielę swój mecz 5. kolejki rozegra drużyna Olympique Lyon Macieja Rybusa, którą czeka wyjazd do Marsylii.