Małysz ma 22 punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem. Ale w odróżnieniu od Jacobsena jest w kapitalnej formie, zaś Norweg przechodzi kryzys psychiczny. Do tego przyplątała mu się kontuzja łękotki, która go wyeliminowała z walki o triumf w Pucharze Świata. Do końca pozostały jeszcze cztery konkursy.
Wszystko wskazuje na to, że Małysz zdobędzie czwartą w karierze Kryształową Kulę. Poprzednio, jako pierwszy skoczek w historii, triumfował trzy razy z rzędu w latach 2000-2003.
Tegoroczny sezon jest wyjątkowy dla naszego mistrza. Wygrał już sześć konkursów i wyprzedził swojego idola z dzieciństwa, Jensa Weissfloga, na liście skoczków z największą ilością zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Ma już 35 wygranych, a nikt nie wątpi, że jeszcze w tym sezonie dojdą kolejne.
Zwycięstwo w Oslo-Holmenkollen nie było dziełem przypadku. Adam Małysz jest najlepszym skoczkiem w tym sezonie, a nie Anders Jacobsen, który w Norwegii był dopiero czternasty. Polak jest na najlepszej drodze do zdobycia Kryształowej Kuli.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama