W związku z wojną w Ukrainie po spotkaniu nie doszło do tradycyjnego uścisku dłoni.
W trzech dotychczasowych meczach Sabalenka łącznie spędziła na korcie niespełna trzy godziny.
W poprzednim sezonie Iga Świątek wygrała tak wiele setów 6:0, że jednym z moich celów na ten rok jest zbliżyć się do niej pod tym względem. Jestem bardzo zadowolona z poziomu, jaki obecnie prezentuję. Mam nadzieję, że będę go w stanie utrzymać, a może nawet grać jeszcze lepiej - powiedziała Białorusinka.
Kolejną rywalką Sabalenki będzie Amerykanka Amanda Anisimowa, która wygrała z Hiszpanką Paulą Badosą 7:5, 6:4.