Słomiński nie zamierza Otylii do niczego zmuszać. Ona sama musi chcieć wrócić do poważnego pływania. "Chyba o tym myśli, bo chce się ze mną spotkać" - opowiada szkoleniowiec, który mocno ściska kciuki za swoją podopieczną.

"Czekam ze spokojem na jej decyzję. Jestem przygotowany do pracy z nią. Wiem, co trzeba zmienić, żeby znowu ruszyć z wynikami do przodu" - dodaje optymistycznie trener.

Reklama