Dość oglądania "popisów" Gołoty mają kibice. Zakończenia przez niego kariery pragnie też żona Polaka, Mariola, oraz trener naszego boksera. Ale on sam chyba jeszcze nie ma dość.

Po porażce z Austinem Gołota nabrał "wody w usta" i nic nie mówi o swojej sportowej przyszłości. Największy wpływ na nią ma jego promotor. Don King uwielbia "Andrew" i myśli o zorganizowaniu Polakowi kolejnej walki.

"Teraz Andrzej musi wyleczyć rękę. Potem będziemy rozmawiać o następnym pojedynku" - mówi Don King. Powstał plan, by Gołota jeszcze raz zmierzył się z Austinem. Tym razem bokserzy mają bić się w Warszawie lub Katowicach.



Reklama