"Nie chcę bezczynnie czekać kilka miesięcy do wrześniowej walki z Kliczką. Nie mogę usiedzieć w domu, ciągle muszę coś robić, taka jest moja praca i życie. Małżonka Dorota powiedziała nawet, że mam ADHD" - powiedział "Góral" Adamek podczas pierwszej konferencji prasowej przed pojedynkiem z McBridem. Spotkanie z dziennikarzami odbyło się w czwartek (czasu amerykańskiego) w podnowojorskim Newark.
"Uwielbiam walczyć w Prudential Center w Newark, czuję się tu jak w domu. Ale teraz bardzo ciężko trenuję drugi tydzień z Rogerem (Bloodworth - 67-letni szkoleniowiec Adamka) na zgrupowaniu w Poconos (Pensylwania). Najważniejsze, że jestem zdrowy, a mój cel pozostaje niezmienny - chcę być czempionem wagi ciężkiej" - dodał były mistrz świata kat. półciężkiej i junior ciężkiej.
Za półtora miesiąca 34-letni Adamek zmierzy się ze starszym trzy lata prawie dwumetrowym McBridem. "Kolos" z Irlandii warunkami fizycznymi przypomina Kliczków, choć znacznie ustępuje im klasą sportową. W 2005 roku zdecydowanie pokonał odchodzącego na emeryturę słynnego Amerykanina Mike'a Tysona, jednak z ostatnich pięciu walk wygrał tylko jedną. Przegrał m.in. ponad trzy lata temu z Andrzejem Gołotą.
"Z pewnością Tomasz nie zlekceważy McBride'a, dla którego kwietniowa potyczka jest olbrzymią szansą. Kevin to duży, mocno zbudowany facet, a właśnie takiego potrzebuje Adamek pod kątem pojedynku z Kliczką. Nie zapominamy, że McBride zwyciężył Tysona" - stwierdziła Kathy Duva, szefowa promującej Polaka grupy Main Events.
W gronie zawodowców Adamek wygrał 43 walki, a tylko jedną przegrał - z Chadem Dawsonem (USA). Z kolei McBride ma na koncie 35 zwycięstw, osiem przegranych i remis.
"Jestem dumny z bycia Irlandczykiem i marzę o zdobyciu mistrzowskiego pasa jako pierwszy bokser wagi ciężkiej z mojego kraju. 9 kwietnia kibice przeżyją wspaniałą noc" - zapowiedział McBride.