Brzęczek ze względu na choroby i kontuzje musiał dokonać kilku zmian w składzie. Miejsce Bartosza Bereszyńskiego w meczu z Łotwą na lewej obronie zajął Arkadiusz Reca. Szczęsny, który w studiu TVP Sport pełnił rolę eksperta skrytykował wybór selekcjonera. Jego zdaniem w tym przypadku nie decydowały umiejętności piłkarskie. Jeśli Arkadiusz Reca rozegra pięć spotkań w reprezentacji Polski, to Wisła Płock dostanie dodatkowe 500 tys. euro - stwierdził były bramkarz.

Reklama

Reca, który jest obecnie zawodnikiem włoskiej Atalanty Bergamo zna się z Brzęczkiem z czasów wspólnej pracy w Wiśle Płock.

Selekcjoner biało-czerwonych po meczu został poproszony o skomentowanie słów Szczęsnego. To opinia pana Szczęsnego. Ja nie znam klauzul ani kontraktów zawodników. Jako selekcjoner, powołując piłkarzy, w ogóle na to nie patrzę. To nie był w wykonaniu Recy rewelacyjny mecz, ale w piłce nożnej najważniejsze są bramki i asysty. I Arek dzisiaj to zrobił. W decydującym momencie zagrał piłkę, po której strzeliliśmy pierwszego gola - podkreślił Brzęczek.

Słowami Szczęsnego zdziwiony był też zawodnik. Nic mi o tym nie wiadomo - powiedział po meczu Reca. Do całej sprawy odniósł się również Zbigniew Boniek. Komentarz prezesa PZPN na Twitterze był mocny i dosadny.