Łodzianie będą gospodarzami tego meczu, jednak odbędzie się on w Bełchatowie, bo przed rozpoczęciem sezonu nie udało się zakończyć remontu na miejskim stadionie przy al. Unii, gdzie od blisko stu lat grają piłkarze ŁKS. Łódzki zespół musiał podpisać umowę na korzystanie z obiektu w Bełchatowie i czasowo tam będzie podejmował rywali.

Reklama

"Z niecierpliwością czekamy na zakończenie remontu na naszym stadionie, bo trudno oswoić się, że ŁKS mecze musi rozgrywać w Bełchatowie. Liczymy jednak, że szybko wrócimy na nasz obiekt. To ważne zarówno dla drużyny, jak i dla naszych kibiców" - powiedział Marek Saganowski, który po jedenastu latach wrócił do macierzystego klubu.

Oprócz Saganowskiego, który ostatnio występował w Atromitosie Ateny, ŁKS sprowadził również czarnogórskiego bramkarza Pavle Velimirovica (OFK Petrovac), obrońcę Cezarego Stefańczyka (Zawisza Bydgoszcz), pomocników Tomasza Nowaka (Bogdanka Łęczna), Radosława Pruchnika (Flota Świnoujście) i Sebastiana Szałachowskiego (Legia Warszawa) oraz napastnika Przemysława Kitę (Włókniarz Pabianice). Do kadry włączeni zostali również Agwan Papikjan i Wołodia Papikjan z Akademii Piłkarskiej ŁKS.

Zajęli oni miejsca graczy, którzy po zakończeniu sezonu pożegnali się z łódzkim klubem. Po okresie wypożyczenia Jakub Kosecki wrócił do Legii Warszawa a Krzysztof Mączyński do Wisły Kraków. Klub nie przedłużył umów z Adrianem Woźniczką, Mariuszem Mowlikiem i Pawłem Waśkowem. Damian Pawlak został natomiast wypożyczony do Olimpii Elbląg.

Reklama

W trakcie przygotowań do nowego sezonu podopieczni trenera Andrzeja Pyrdoła pojechali na zgrupowanie do Wisły. Z sześciu sparingów łodzianie wygrali kończące przygotowania spotkania z izraelskim Hapoelem Beer-Sheva 2:1 i cypryjskim Alki Larnaka 1:0. Wcześniej przegrali z PGE GKS Bełchatów 1:3, Koroną Kielce 1:2 i 0:3 oraz Lechią Gdańsk 0:1.

Zdaniem Saganowskiego, w pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy celem ŁKS będzie miejsce w środku tabeli.

"Nie jest żadną tajemnicą, że w ekstraklasie są zespoły silniejsze od nas i kadrowo, i finansowo. Walczymy o utrzymanie i im szybciej je sobie zapewnimy, tym lepiej. Naszym celem będzie środek tabeli" - powiedział Saganowski.