Źle się dzieje w Barcelonie

Barcelona świetnie rozpoczęła sezon. Katalończycy wygrywali mecz za meczem i z kilkupunktową przewagą liderowali w hiszpańskiej LaLiga. W listopadzie zespół wpadł w dołek. W efekcie pogubił punkty, a co za tym idzie stracił również pierwsze miejsce w tabeli.

Reklama

Na tym nie koniec złych informacji dla kibiców. Kataloński klub od dawna mierzy się z poważnymi kłopotami finansowymi. Przez to ma m.in. kłopot z zarejestrowaniem Daniego Olmo. Obecnie wszystko wskazuje na to, że reprezentant Hiszpanii nie będzie mógł grać w barwach Barcelony w drugiej części sezonu.

Lewandowski narzeka na jajka

Teraz okazało się jeszcze, że w Barcelonie wybuch kolejny problem. Doniósł o nim Robert Lewandowski. Najlepszy strzelec zespołu poinformował, trenera Hansiego Flicka, że sporo do życzenia pozostawia jakość posiłków, które piłkarze Barcelony spożywają w czasie podróży na mecze wyjazdowe.

Lewandowski miał zastrzeżenia do sposobu przygotowywania jedzenia przez firmę cateringową, która obsługuje Barcelonę. Dziennik "Sport" ujawnił, że Polak najwięcej uwag miał do serwowanych jajek.

Barcelona szuka kucharza

Reklama

Flick bardzo poważne potraktował skargę Lewandowskiego. Szkoleniowiec piłkarzy Barcelony zwrócił się do władz klubu, by został zatrudniony profesjonalny kucharz.

Działacze już zrobili pierwszy krok w kierunku poprawy sytuacji. Odbyły się rozmowy z potencjalnymi kandydatami. Problemem mogą okazać się pieniądze. W obecnej sytuacji finansowej Barcelona nie może sobie pozwolić na zatrudnienie kucharza z najwyższej półki.