Jastrzębianie po południu zagrają z irańskim Paykanem Teheran, w poniedziałek z Zenitem, a dzień później z Kanadyjczykami.

Podróż podopiecznych trenera Lorenzo Bernardiego do Kataru, przez Frankfurt, trwała 16 godzin. W piątek po południu trenowali w Dausze przez godzinę, a w sobotni poranek odbył się rozruch w salce treningowej.

Reklama

Stolica Kataru powitała uczestników turnieju słoneczną pogodą i temperaturą nieco poniżej 40 stopni. Organizatorzy na każdym kroku podkreślają konieczność umiarkowanego dawkowania sobie słońca i picia wody. U Europejczyka zazdrość może wywołać cena litra benzyny na stacji, oscylująca wokół złotówki.

"Temperatura nam nie przeszkadza, bo w hali jest chłodno. Wszyscy zawodnicy są zdrowi i czekamy na pierwszy mecz. Treningi w głównej hali są bardzo precyzyjnie rozplanowane z uwagi na fakt, iż gra w niej teraz jednocześnie osiem męskich i sześć kobiecych zespołów" - powiedział trener śląskiej drużyny Lorenzo Bernardi.

W drugiej męskiej grupie rywalizują egipski Al-Ahly, brazylijski Sesi Sao Paulo i włoski Diatec Trentino. Po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do półfinałów.