Trener naszej reprezentacji Hannu Lepistoe przyglądał się od dawna jednemu z najzdolniejszych polskich skoczków młodego pokolenia. Decyzję o powołaniu go do kadry podejmował na raty. Najpierw w Japonii, podczas mistrzostw świata, konsultował się z Walterem Hoferem. Dyrektor Pucharu Świata potwierdził Finowi, że zawodnik, który nie zdobył jeszcze punktów Pucharu Kontynentalnego może wystąpić w zawodach drużynowych wyższej rangi.

Reklama

Potem, po rozmowie z ojcem Macieja Rafałem Kotem Lepistoe wycofał się z tego pomysłu. Jednak kilka dni później, w samolocie z Japonii poinformował fizjoterapeutę naszej kadry, że zabiera jego syna na konkurs do Lahti.

W Polsce pozostało tylko przekonać prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera, który zatwierdza skład reprezentacji na zawody i klubowego trenera Kota, Adama Celeja. "Polo zachował się bardzo fair i nie robił problemów" - przyznał w rozmowie z DZIENNIKIEM ojciec skoczka.

"Moim zdaniem jeszcze za wcześnie na zabieranie Maćka na takie zawody, ale Hannu Lepistoe ma swoją wizję i przekonał mnie swoimi argumentami. Na szczęście to nie jest zawodnik, który łatwo się deprymuje albo może załamać nieudanym występem" - mówi Celej.

Reklama

Adam Małysz nie jest przeciwny wypróbowaniu tak młodego zawodnika w rywalizacji z najlepszymi, choć też ma pewne zastrzeżenia. "W Polsce juniorów mamy niewielu, więc ci którzy są, powinni dostać szanse. Osobiście nie jestem za tym, by tak młodzi skoczkowie trafiali na stałe do pierwszej drużyny, bo starty w PŚ są bardzo eksploatujące. Ale do grup przygotowujących się do startów w Pucharze Kontynentalnym i pojedynczych występów w Pucharze Świata, czemu nie? Odmładzanie reprezentacji nie jest nam potrzebne, bo i tak jest młoda. Przecież Kamil Stoch i Piotrek Żyła dopiero co skończyli 20 lat. Co innego kadra B. Tamci to już stare byki" - mówi czterokrotny mistrz świata.

Kot jest pierwszym zawodnikiem objętym programem "Szukamy następców mistrza" jaki trafił do reprezentacji kraju. Będzie w Lahti w komfortowej sytuacji. Ma za zadanie tylko wziąć udział w zawodach. Lepistoe nie ma zamiaru rozliczać go z wyniku. Chce go tylko sprawdzić w konfrontacji z najlepszymi. Prosto z Finlandii Maciek poleci na mistrzostwa świata juniorów, najważniejszą dla siebie imprezę w tym sezonie. Ale jeśli naszej drużynie uda się zająć dzisiaj przynajmniej 8. miejsce, Kot zdobędzie punkty, dzięki którym przez 2 lata będzie mógł startować w Pucharze Świata.