"Najpierw promocja w średnim klubie, a potem udany transfer - dokładnie takie były moje założenia" - mówi reprezentant Polski.
Na początku Załusce pomagał w Szkocji Artur Boruc. "Zdzwoniliśmy się kilka razy, zadałem mu parę pytań. Pomógł mi, ale jestem dorosłym facetem i odpowiadam sam za siebie. Z Arturem jesteśmy dobrymi kumplami. Nie mieszkamy zbyt daleko od siebie - jak tylko jest okazja, widujemy się także poza boiskiem" - opowiada zadowolony Załuska.
Łukasz Załuska spełnił swoje marzenie - zagra w znanym europejskim klubie. Polak jest przykładem tego, że naprawdę daleko można dojść dzięki ciężkiej pracy. "Na pewno jednak nie spocznę na laurach. To będzie najtrudniejszy czas w mojej karierze" - mówi bramkarz, któremu odnaleźć się w Szkocji pomógł Artur Boruc. "Arczi to mój kumpel" - bez wahania mówi Załuska.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama