Mariusz Wlazły ma ostatnio poważne kłopoty ze zdrowiem. Od mistrzostw świata w Japonii gdzie Polska wywalczyła srebrne medale, w kadrze grał niewiele. Miał problemy ze skurczami. Przez to też nie pojechał na mistrzostwa Europy - pisze "Gazeta Wyborcza".
W najbliższym czasie ma się to zmienić. Zajmie się nim jeden z najlepszych fizjologów sportowych na świecie. Klub Wlazłego - Skra Bełchatów - poprosił Jerzego Żołądzia z krakowskiej AWF, żeby zajął się siatkarzem. Profesor obiecał pomoc.