Małysz do lidera Pucharu Świata Andersa Jacobsena traci 134 punkty. Od zawodów na średniej skoczni w Sapporo, gdzie we wspaniałym stylu zdobył złoty medal
mistrzostw świata, jest w tak rewelacyjnej formie, że mogą wystarczyć mu dwa konkursy, by odrobić te straty i awansować na pierwsze miejsce w generalce. Tym bardziej, że wszystko sprzyja mistrzowi z Wisły, kroczącemu po czwarty w karierze tytuł najlepszego skoczka sezonu - pisze "Fakt".
5 powodów dla których zdobędzie Puchar Świata:
1. Skocznie
Najbliższe konkursy odbędą się na obiektach, gdzie Małysz spisywał się wyśmienicie. W Kuopio (początek zawodów dzisiaj o 17.20) w czterech ostatnich występach stawał na podium, w tym raz na najwyższym stopniu. Na skoczni w Oslo (konkurs 18 marca) wygrywał aż cztery razy, częściej niż na uznawanej za jego ulubioną Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W Lillehammer (zawody 16 marca) na początku tego sezonu zajął 3. miejsce.
2. Przewaga psychiczna
Jeszcze przed konkursem rywale Adama są na straconej pozycji. Nie wierzą w swoje możliwości i sami przyznają, że Polak jest w tym momencie poza ich
zasięgiem. Jacobsen po nieudanych mistrzostwach świata i totalnej porażce w zawodach w Lahti, gdzie nawet nie awansował do drugiej serii, jest kompletnie rozbity psychicznie. Nie ma szans obronić się przed rozpędzonym Małyszem.
3. Znakomity trener
Hannu Lepistoe okazuje się najlepszym trenerem na świecie. Potrafił ponownie doprowadzić Małysza na sam szczyt i sprawić, by ten znowu cieszył się skokami. Postępy przy fińskim szkoleniowcu robi też Kamil Stoch. Trener Jacobsena Mika Kojonkoski musi się jeszcze sporo nauczyć, by dorównać swojemu doświadczonemu rodakowi.
4. Kondycja
Małysz jest doskonale przygotowany fizycznie do intensywnego sezonu. Jego młodsi, ale mniej doświadczeni przeciwnicy nie wytrzymują trudów trwającej od listopada rywalizacji. Nasz mistrz umiał rozłożyć siły i zachować moc na decydujące fragmenty sezonu: mistrzostwa świata i ostatnie konkursy Pucharu Świata.
5. Wsparcie żony
W trudnych chwilach Małysz może liczyć na pomoc najbliższych. Żona Izabela oraz córka Karolina to najwierniejsze fanki czterokrotnego mistrza świata. Kilka ich ciepłych słów potrafi zdziałać cuda i dodać mu skrzydeł. Bez nich pewnie nie osiągnąłbym tego, do czego doszedłem - często podkreśla ostatnio Adam.