Czy to już koniec zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej? Minister Drzewiecki najwyraźniej ma już dość, bo złożył wniosek o zawieszenie władz do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim.
>>>PZPN znów się skompromitował
Sekretarz trybunału przyznał, że taki wniosek wpłynął, a decyzja już została podjęta. Kuratorem PZPN został Robert Zawłocki, były wiceprzewodniczący Wydziału Dyscypliny.
Zawłocki wyjaśnił, że na decyzję o zawieszeniu członków zarządu wpłynął fakt, iż nie nie wykonywali oni decyzji walnego zgromadzenia delegatów.
"Przykładem może być wykonywanie uchwały antykorupcyjnej, która została podjęta w maju, a zdecydowana większość punktów do tej pory nie została zrealizowana. Ponadto zarząd funkcjonował w niestatutowym składzie, a działania w oparciu o nieważny regulamin z mocy prawa są nieważne. Dokument, który wymienia wszystkie uchybienia w PZPN liczy 40 stron" - mówił Zawłocki.
Z szefa departamentu prawnego został odwołany Andrzej Wach - zastąpi go Michał Tomczak, z funkcji rzecznika ochrony prawa związkowego odwołano Hilarego Nowaka - powołano Grzegorza Radwańskiego, a Zbigniew Koźmiński przestał być rzecznikiem prasowym.
W tej sytuacji nie wiadomo też, kiedy odbędą się wybory nowego prezesa związku. "Decyzja zapadła na dzień przed zamknięciem listy kandydatów na nowego prezesa. Według mnie to oznacza, że wyborów 30 października nie będzie. Realizowany jest jakiś cel wyborczy" - twierdzi rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński na antenie TVN24.
Wśród kandydatów na nowego prezesa wymieniano między innymi Zbigniewa Bońka, Tomasza Jagodzińskiego, Zdzisława Kręcinę i Grzegorza Lato.