"Zrobiono z jego zatrzymania medialny show i wszyscy go już skazali. Tyle że między postawieniem zarzutów a udowodnieniem winy jest bardzo długa droga" - przypomina "Fryzjer" i dodaje, że Piotr R. miał tyle pieniędzy, iż nie musiał "bawić się w ustawianie meczów". "Żadnych interesów z nim nie prowadziłem" - zarzeka się "Fryzjer".

Co teraz powinien zrobić Piotr R.? "Fryzjer" służy poradą. "Musi jak najszybciej zwołać konferencję prasową i wyjaśnić swoją sytuację, podobnie jak postąpił sędzia Gilewski, którego też próbowano wrobić w korupcję. Myślę, że powinien mu pomóc klub. Jeszcze dobrze wyszedł z sali przesłuchań, a już go zawieszono" - ocenia.

Reklama