Tottenham - AC Milan 0:0 (pierwszy mecz 1:0)
Tottenham: Gomes - Corluka, Gallas, Dawson, Assou-Ekotto - Lennon, Sandro, Modrić, Pienaar (71. Jenas) - Crouch (86. Pawliuczenko), Van Der Vaart (66. Bale)
AC Milan: Abbiati - Abate, Nesta, Thiago Silva, Jankulovski (70. Antonini) - Seedorf, Flamini (87.Strasser), Boateng (77. Merkel) - Robinho, Ibrahimović, Pato
W Londynie od pierwszego gwizdka sędziego nie ma mowy o wzajemnym czarowaniu. Obie drużyny grają o zwycięstwo. Najpierw do głosu doszli gospodarze. Okazję do zdobycia gola miał Crouch, a chwilę potem Van De Vaart.
Milan odpowiedział dwoma szybkimi kontrami. Jednak zarówno Ibrahimovic, jak i Pato zmarnowali swoje szanse.
W 30. minucie Ibrahimovic próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy uderzeniem z rzutu wolnego. Jednak piłka po jego strzele poleciała wysoko ponad poprzeczką.
Chwilę potem znacznie bliższy celu był Van Der Vaart. Holender precyzyjnie uderzył z wolnego, a futbolówka o centymetry minęła słupek bramki gości. Mimo wielu okazji z obu stron pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:0.
Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy. Lennon dwukrotnie przedarł się po skrzydle, ale oba jego dośrodkowania padły łupem obrońców Milanu.
Po przerwie taktyka Tottenhamu w zasadzie ograniczał się do jednego - wszystkie piłki gramy na Croucha. Londyńczycy liczyli, że rosły napastnik pokona głową golkipera rywali lub zgra w polu karnym piłkę do któregoś z kolegów. Natomiast reszta zespołu głównie skupiała się na zabezpieczeniu własnej bramki.
Goście nie mający nic do stracenia atakowali, jednak ich próby przypominały walenie głową w mur. W ostatniej mnucie jeszcze Robinho minimalnie chybił, a chwilę potem sędzia zakończył mecz.
0:0 oznacza awans Tottenhamu.
Schalke - Valencia 3:1 (pierwszy mecz 1:1)
Bramka: Farfan 40 i 90, Gavranovic 52 - Costa 17
Schalke: Neuer - Uchida, Hoewedes, Metzelder, Escudero - Farfan, Kluge (81' Sarpei), Matip (60' Papadopoulos), Jurado (76' Draxler) - Raul, Gavranović
Valencia: Guaita - Saltor, Navarro, Ricardo Costa, Mathieu - Joaquin, Banega (70' Tino Costa), Mehmet Topal, Mata - Pablo Hernandez (64' Soldado), Aduriz (74' Jonas)
Już w 9. minucie gorąco było pod bramką gospodarzy. Po rzucie rożnym, Mathieu uderzył z woleja i piłka przeleciała tuż obok słupka bramki Neuera.
Osiem minut później piłkarze Valencii mieli więcej szczęścia. Topal ograł w polu kilku rywali, po czym po jego strzale piłka trafiła w głowę Costy i wpadła do bramki Schalke.
W 37. minucie mogło i powinno być 2:0. Joaquin zamiast strzelać podał do Maty, który minął wprawdzie obrońcę, ale potem jednak uderzył obok bramki.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak też stało się i tym razem. W 40. minucie było 1:1. Z rzutu wolnego wyrównał Farfan.
Schalke poszło za ciosem. Tuż po przerwie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po błędzie bramkarza w ogromnym zamieszaniu najwięcej zimnej krwi zachował Gavranovic. Po jego dobitce piłka odbiła się od jednego, od drugiego słupka i wreszcie wpadła do bramki.
Wynik spotkania na 3:1 w ostatniej minucie gry ust Farfan. W ten sposób Schalke gra dalej, a Valencia żegna się z Ligą Mistrzów.