Energiczny początek Świątek
Świątek jest trzecia w światowym rankingu, a w Kanadzie jest rozstawiona z „dwójką”, gdyż ze startu zrezygnowała liderka listy WTA, Białorusinka Aryna Sabalenka. Polka w 1. rundzie miała tzw. wolny los, a pojedynek z trzy lata starszą Guo, która zajmuje 259. pozycję w światowym rankingu, zaczęła bardzo energicznie. Szybko zrobiło się 4:0 dla niej, ale później zaczęło jej brakować cierpliwości oraz regularności, co wykorzystała Azjatka i zbliżyła się na 2:4. Premierową odsłonę podopieczna trenera Wima Fissette'a wygrała 6:3.
Świątek w drugim secie nie dała rywalce szans
Drugą partię Świątek rozpoczęła od przełamania, lecz za moment po raz drugi w spotkaniu straciła własne podanie, ale na więcej już nie pozwoliła dużo niżej notowanej przeciwniczce. Pewnie wygrywała kolejne gemy, drugą partię 6:1, a całą potyczkę zakończyła po 72 minutach.
Guo, która znacznie lepiej radzi sobie w deblu, gdyż plasuje się na 33. pozycji w świecie, w Montrealu musiała się przebijać przez kwalifikacje. W głównej drabince wyeliminowała natomiast Julię Putincewą z Kazachstanu 6:3, 6:3. Świątek zawiesiła jej jednak poprzeczkę zbyt wysoko.
Lys kolejną rywalką Świątek
W 3. rundzie Świątek zagra z Evą Lys. W dwóch dotychczasowych spotkaniach z tą rywalką Polka straciła... trzy gemy. 23-letnia Niemka w środę pokonała grającą w tej imprezie z numerem 27. Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:3, 6:4.
Lys - urodzona w Kijowie, a mieszkająca na co dzień w Hamburgu i reprezentująca Niemcy, gdzie przeniosła się z rodzicami w wieku dwóch lat - zajmuje 69. pozycję na liście światowej, a najwyżej była 55. Jej największym sukcesem było dotarcie w styczniu do 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open, w którym rywalizowała jako tzw. lucky loser, po odpadnięciu w ostatniej rundzie kwalifikacji. Z turnieju w Melbourne wyeliminowała ją... Świątek, wygrywając 6:0, 6:1. Wcześniej zmierzyły się w 2022 roku w Stuttgarcie, gdzie nasza tenisistka zwyciężyła 6:1, 6:1.
Świątek goni Sabalenkę
Montreal to jedna z trzech imprez w Ameryce Północnej, w których Świątek ma szansę zmniejszyć stratę w rankingu do Sabalenki. Później zagra w Cincinnati, a zwieńczeniem tej części sezonu za oceanem będzie wielkoszlemowy US Open, który rozpocznie się 24 sierpnia.
W Kanadzie, gdzie tenisistki rywalizują na zmianę Montrealu i Toronto, była liderka klasyfikacji WTA nigdy nie zwyciężyła. Najlepszy wynik zanotowała w 2023 roku, kiedy właśnie w Montrealu odpadła w półfinale. Przed rokiem w Toronto nie wystąpiła, gdyż odpoczywała po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie wywalczyła brązowy medal.
Linette i Fręch odpadły w pierwszej rundzie
Niestety w środę z turnieju w Montrealu odpadły dwie inne polskie tenisistki. Rozstawiona z numerem 25. Magda Linette przegrała z wracającą do touru łotewską tenisistką Anastasiją Sevastovą 3:6, 6:4, 4:6. Trzecia z naszych tenisistek startująca w Kanadzie - Magdalena Fręch (21.) przegrała z Ukrainką Julią Starodubcewą 1:6, 1:6.