Nsame trafił w czwartek i niedzielę
Spotkanie w Kielcach stało pod znakiem zapytania. Obfite opady deszczu sprawiły, że do ostatniej chwili nie było pewne, czy pojedynek Korony z Legią dojdzie do skutku. Ostatecznie sędzia Szymon Marciniak podjął decyzję, że boisko nadaje się do gry i mecz rozpoczął się zgodnie z planem.
Legia już w 9. minucie objęła prowadzenie. Szybką akcję uderzeniem głową wykończył Nsame. 32-letni snajper w czwartek zapewnił "wojskowym" remis w meczu eliminacji Ligi Europy z Banikiem Ostrawa, a w niedzielę otworzył wynik spotkania.
Alfarela trafił w "okienko" bramki Korony
Na drugiego gola kibice na stadionie w Kielcach musieli czekać do początku drugiej połowy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Arfarela. Francuz popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu. Po jego uderzeniu piłka wpadła w "okienko" bramki Xaviera Dziekońskiego.
Najdroższy piłkarz Ekstraklasy zadebiutował w Legii
Korona próbowała strzelić kontaktowego gola, ale brakowało jej szczęścia. Martin Remacle trafił w słupek. Okazje do podwyższenia wyniku miała też Legia. Najpierw Ryoya Morishita dwukrotnie zdecydował się na strzał zamiast podać do lepiej ustawionych kolegów, a następnie Marco Burch nie trafił w bramkę z kilku metrów.
Na ostatnie pół godziny na boisku zameldował się Mileta Rajovic. Najdroższy piłkarz Ekstraklasy, który kilkanaście dni temu został kupiony przez Legię za 3 miliony euro był bardzo aktywny, ale gola nie strzelił.