Widać było przez cały mecz, że generalnie mieliśmy problemy w ataku. Źle też staliśmy w obronie. Wiedzieliśmy, jak mamy grać, niestety nie udało się przez długi czas przeprowadzić żadnej kontry – analizował.
Przyznał, że przeciwnicy nie zaskoczyli Polaków swoją grą.
Wiedzieliśmy, że grają jeden na jeden, krzyżowe akcje, że mają szybkich zawodników. Mieliśmy stać blisko siebie w obronie i to nie wyszło. Wiadomo, jak grają Słoweńcy, tylko bardzo trudno ich zatrzymać. Niestety, zamiast stać w środku obrony daliśmy się im zaprosić do "tańca" i robiło się miejsce. Tego chcieliśmy uniknąć – ocenił zawodnik niemieckiego SC DHfK Lipsk.
Polacy wcześniej przegrali z Francją 24:26. Żeby awansować do rundy głównej muszą pokonać w poniedziałek teoretycznie najsłabszą w grupie Arabię Saudyjską.
Bardzo skomplikowaliśmy sobie sytuację tą porażką. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak dobry to przeciwnik, twardo stąpaliśmy po ziemi. Teraz, kiedy dostaliśmy tyle bramek, to trudno mieć głowę w chmurach, ale byliśmy świadomi, jak silny to zespół. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać tak samo dobrze, jak z Francją, a może nawet lepiej od strony wolicjonalnej, żeby zwyciężyć - zaznaczył.
Podkreślił, że drużynę czeka szczera rozmowa.
Dzisiaj musimy sobie powiedzieć wszystko, co nam nie pasuje. Może nawet parę ostrych słów, żeby mecz odhaczyć, zapomnieć o nim i wygrać z Arabią Saudyjską, aby wystąpić w rundzie głównej. Tam postaramy się wygrać ze wszystkimi – zakończył Maciej Gębala.
Autor: Piotr Girczys