Pierwszy set być dość nerwowy z obu stron, ale w różnych momentach. Lepiej zaczęła 24-letnia Czeszka, która do stanu 5:4 łatwo wygrywała swoje gemy serwisowe i sprawiała wiele problemów o dwa lata młodszej Polce. Popełniająca nietypowo dużą liczbę niewymuszonych błędów Świątek pierwsze trzy break pointy obroniła, ale przy czwartym skapitulowała i została przełamana w piątym gemie.
Vondrousova dwukrotnie miała okazję rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść: w 10. i 12. gemie. Sama jednak zaprzepaściła te szanse, popełniając podwójne błędy serwisowe i niewymuszone błędy. Dzięki temu najwyżej rozstawiona Świątek zdołała doprowadzić do tie-breaka, w którym zachowała więcej zimnej krwi i zwyciężyła w tej partii po 56 minutach.
Drugi set lepszy dla Świątek
Drugi set rozpoczął się lepiej dla Świątek, która przełamała rywalkę i szybko wyszła na prowadzenie 2:0. W czwartym gemie obroniła break pointa, a od tego momentu jej przewaga była już wyraźna. Set zakończył się po 36 minutach.
Byłam zdeterminowana, żeby dobiec do każdej piłki i to przyniosło efekty. W pierwszym secie obserwowałam, co działa, a w drugim wyciągnęłam wnioski i byłam o wiele bardziej skoncentrowana - powiedziała Polka w wywiadzie na korcie.
Było to jej 61. zwycięstwo w 78. meczu turnieju rangi WTA 1000. Odsetek jej wygranych w tych imprezach - 78,2 - jest drugim najlepszym w historii. Wyższy ma tylko słynna Amerykanka Serena Williams - 84,1 procent.
Z Vondrousovą, triumfatorką tegorocznej edycji wielkoszlemowego Wimbledonu, Polka zagrała po raz drugi w cyklu WTA. Poprzednie spotkanie - we French Open w 2020 roku - gładko wygrała 6:1, 6:2. Kilka dni później wywalczyła pierwszy w karierze wielkoszlemowy tytuł.
W półfinale Świątek zmierzy się albo z mającą polskie korzenie Włoszką Jasmine Paolini, albo z rozstawioną z numerem siódmym Amerykanką Coco Gauff. Te zawodniczki rozegrają swoje spotkanie ćwierćfinałowe w piątkowy wieczór.
Wynik ćwierćfinału:
Iga Świątek (Polska, 1) - Marketa Vondrousova (Czechy, 10) 7:6 (7-3), 6:1.