Do podstawowego składu Polski powrócili "banici" ze Lwowa - Dariusz Duka i Artur Boruc. O ile obecność tego pierwszego w podstawowej "jedenastce" nie dziwiła, to już fakt, że naszej bramki strzegł Boruc była sporą niespodzianką. Wszyscy byli bowiem przekonani, że Holender postawi na Łukasza Fabiańskiego, który znakomicie spisał się w spotkaniach ze Słowenią i San Marino. Beenhakker pokazał jednak, że ma nosa. Boruc zagrał znakomicie. Jego umiejętności szczególnie przydały nam się na początku spotkania, kiedy Czesi w przeciągu kilka minut stworzyli sobie dwie znakomite sytuacje. Nie musimy dodawać, że w obydwu górą był nasz bramkarz.
Na szczęście później Boruc nie miał już tyle pracy, bo znakomicie spisywali się jego koledzy z pola. Pierwsza połowa to od 15. minuty nieustanny atak na bramkę rywali. Przyniósł on efekt w 27. minucie, kiedy wspaniałym uderzeniem zza pola karnego popisał się Brożek.
Po przerwie Polacy nie zwalniali tempa Polacy. Drugiego gola strzeliliśmy w 53. minucie, kiedy znakomitym podaniem Roger "uruchomił" Błaszczykowskiego, a ten niczym rasowy napastnik podciął piłkę, posyłając ją nad bezradnym Cechem.
Polacy mimo kilku niezłych sytuacji nie potrafili już trafić do siatki rywali. Ta sztuka udała się za to Czechom, którzy w końcowych minutach wykorzystali jednego z niewielu błedów naszej defensywy. Sverkos idealnie dośrodkował na głowę Fenina, który strzałem głową z dziesięciu metrów pokonał Boruca. Na szczęście, jak się później okazało, było to jedynie honorowe trafienie.
Polska - Czechy 2:1 (1:0)
Bramki: Paweł Brożek (27), Jakub Błaszczykowski (53) - Martin Fenin (87-głową)
Żółte kartki: Dariusz Dudka (Polska), Radoslav Kovac (Czechy).
Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów: 45 000.
Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka, Jakub Wawrzyniak (43-Jacek Krzynówek) - Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafał Murawski (90+1-Tomasz Jodłowiec), Euzebiusz Smolarek - Roger Guerreiro - Paweł Brożek (69-Robert Lewandowski).
Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera (58-Libor Sionko), David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski - Zdenek Pospech, Radoslav Kovac, Jaroslav Plasil, Radek Sirl - Milan Baros (81-Martin Fenin), Miroslav Slepicka (58-Vaclav Sverkos).