"Redukcją objęci zostali zawodnicy, sztab szkoleniowy i zarząd klubu. Rozmowy od samego początku odbywały się w atmosferze wzajemnego zrozumienia. Wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Jestem wdzięczny drużynie i trenerom za profesjonalizm, który towarzyszy im nie tylko na boisku, ale, jak widać, także poza nim" - powiedział prezes Rakowa Wojciech Cygan, cytowany w komunikacie na stronie klubu.

Reklama

Jak dodano, propozycję obniżenia wynagrodzeń zaakceptowali wszyscy piłkarze oraz członkowie sztabu szkoleniowego. W rozmowach z zarządem klubu brała udział rada drużyny.

"Wszyscy jesteśmy jedną drużyną. Dotyczy to nie tylko pracy zespołowej na boisku, ale także poza nim. Od momentu, w którym zawieszono rozgrywki PKO Ekstraklasy, wiedzieliśmy, że obniżki będą konieczne i rozmawialiśmy o tym we własnym gronie. Wszyscy czujemy się odpowiedzialni za Raków i naturalne było dla nas to, że pomożemy klubowi" - wyjaśnił kapitan drużyny Tomas Petrasek.

Z kolei trener Marek Papszun podkreślił, że "po raz kolejny jest dumny z postawy, jaką zaprezentowali jego piłkarze i członkowie sztabu". Zaznaczył, że wykazali się empatią i zrozumieniem. Szkoleniowiec w komunikacie klubu pogratulował też postawy wszystkim zaangażowanym w ten proces i podziękował za odpowiednie podejście.

"Okazaliśmy solidarność i jedność z klubem w tym trudnym momencie" - dodał Papszun.

Jak poinformował Raków, porozumienie dotyczy okresu od ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego przez premiera RP Mateusza Morawieckiego.

Częstochowski zespół, chociaż swoje mecze w roli gospodarza musiał grać w Bełchatowie, zbierał w tym sezonie bardzo pochlebne recenzje. Nie tylko za wyniki, ale również ofensywny styl. Po 26 rozegranych kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.