Eksperci nie stawiali na Legię

Przed startem sezonu wielu ekspertów pomijało Legię wymieniając faworytów do walki o mistrzostwo Polski. W tym gronie mówiło się o Lechu Poznań, Rakowie Częstochowa i Jagiellonii Białystok ale nie o "wojskowych". Początek sezonu pokazał jednak, że ci, co skreślili piłkarzy ze stolicy pochowali ich za wcześnie.

Reklama

Iordănescu ustawił Legię na dobrym torze

Legia bardzo dobrze zaczęła rozgrywki 2025/26. Najpierw w efektownym stylu pokonała w Poznaniu miejscowego Lecha i sięgnęła po Superpuchar Polski. Zwycięstwa nad kazachskim Aktobe i czeskim Banikiem Ostrawa sprawiły, że drużyna z Łazienkowskiej jest o krok od awansu do fazy ligowej europejskich rozgrywek. Jeśli teraz w dwumeczu podopieczni Edwarda Iordănescu okażą się lepsi od AEK Larnaka, to zapewnią sobie grę w Lidze Konferencji, a cały czas jeszcze będą mieli szansę na kwalifikację do Ligi Europy.

Gość "Dziennika Sportowego" nie ma wątpliwości, że dobra postawa Legii, to w największej mierze dzieło nowego trenera. Były selekcjoner reprezentacji Rumunii po zakończeniu poprzedniego sezonu zajął miejsce Goncalo Feio. Portugalczyk był taktycznym maniakiem. Tych zasad, założeń, poleceń było tak dużo, że piłkarze się w tym gubili. Teraz pod wodzą Iordănescu jest tego mniej. Głównym założeniem taktycznym Rumuna jest jak najdłuższe posiadanie piłki. Jego podopieczni starają się to robić i coraz lepiej im to wychodzi. Nowy trener z tych zawodników, którzy byli w poprzednim sezonie zrobił zespół. Kilku z nich "odkurzył". Na pewno lepszą wersją siebie jest obecnie Kacper Tobiasz, ale to i tak nic przy tym jaką metamorfozę przeszedł Jean-Pierre Nsame - podkreśla Szymczyk.

Metamorfoza Nsame, Gual na wylocie z Legii

Reklama

Nsame z piłkarza niechcianego przy Łazienkowskiej stał się pierwszym wyborem Iordănescu na pozycji numer 9. Na starcie sezonu w hierarchii napastników najwyżej stał Marc Gual. Aktualnie Hiszpan nawet nie zasiada na ławce rezerwowych. Jego czas w stolicy chyba dobiega końca, ale to nie jedyny piłkarz, który jeszcze w tym okienku transferowym może opuścić klub z Warszawy. Spore zainteresowanie jest Janem Ziółkowskim. To w tej chwili najlepszy obrońca Legii. Na jego transfer trzeba będzie wyłożyć kilka milionów euro. Myślę, że może być to nawet kwota dwucyfrowa - uważa gość "Dziennika Sportowego".

Legia gra powyżej oczekiwań

Redaktor naczelny "legia.net" zaznacza, że jest zaskoczony aż tak dobrym startem legionistów. Iordănescu na zakończenie zgrupowania tonował nastoje. Podkreślał, że miał mało czasu na przygotowanie zespołu i wdrożenie swojego systemu. Zaznaczał, że prowadzone przez niego drużyny słabiej rozpoczynają, ale rozkręcają się powoli i dobrze kończą. Dlatego myślałem, że w pierwszych tygodniach będzie to kulało, ale z pewną dozą szczęścia na razie wygląda to super. Chyba nikt nie oczekiwał, że Legia po siedmiu meczach będzie bez porażki - mówi Szymczyk.

  • Oglądając najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego" dowiesz się:
  • Czy to najlepsza Legia od czterech sezonów?
  • Co się stało, że Jean-Pierre Nsame z niechcianego piłkarza został napastnikiem numer 1?
  • Marc Gual zmieni pozycję, czy odejdzie z Legii?
  • Za ile Legia sprzeda Jana Ziółkowskiego?
  • Kto jeszcze w letnim okienku transferowym może dołączyć do Legii?
  • Jak przy Łazienkowskiej odebrany będzie ewentualny brak awansu do fazy ligowej Ligi Europy?