Bramki w debiucie 51-letniego Probierza zdobyli Sebastian Szymański (w 4. minucie ) i Adam Buksa (65.). Gospodarze od 49. minuty grali w dziesiątkę.

Dla nas dzisiaj najważniejsze były trzy punkty, żeby realnie myśleć dalej o awansie. To się udało. Już na początku zdobyliśmy bramkę. Chcieliśmy dalej grać ofensywnie, ale było trochę nerwowości. Widać było, że nieco gorzej czujemy się na tej nawierzchni. Tym bardziej chwała zawodnikom, że pokazali się z dobrej strony. Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i stworzyliśmy jeszcze kilka sytuacji - podkreślił Probierz na konferencji prasowej po meczu.

Reklama

Drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze. To akurat trudny moment, gdy rywal dostaje czerwoną kartkę. Pojawia się trochę dekoncentracji - że niby w przewadze gra się łatwiej. Ale wiedzieliśmy, że Wyspy Owcze skupią od tego momentu na długich podaniach. Zmieniliśmy Matty'ego Casha i Arka Milika, żeby nie dostali drugich żółtych kartek, bo na tym boisku łatwo było o faul. Zdobyliśmy potem drugą bramkę i kontrolowaliśmy w stu procentach przebieg meczu. Gratuluję piłkarzom i teraz przygotowujemy się już do niedzielnego meczu z Mołdawią - dodał.

Selekcjoner podkreślił zaangażowanie wszystkich piłkarzy. Nie tylko w czasie spotkania, ale także przed i po jego zakończeniu.

Widać było, że drużyna bardzo chciała wygrać. Wszyscy byli bardzo zaangażowani. Nawet na rozruch pomeczowy wszyscy wyszli, oprócz Adama Buksy, który ma lekkie stłuczenie. Ale mam nadzieję, że to nic groźnego - przyznał.

W czwartek Probierz dał szansę debiutu aż czterem piłkarzom. Jednym z nich był obrońca trzecioligowego włoskiego SPAL Ferrara Patryk Peda. Jak go ocenił?

Reklama

Zdaję sobie sprawię, że była duża niepewność co do niego. Pojawiało się sporo negatywnych opinii. To tak jak z czekoladą - nie wiadomo, jak smakuje, dopóki się nie spróbuje. Patryk pokazał się dzisiaj z dobrej strony. Trzymał swoją pozycję. Prowadziłem tego zawodnika w przeszłości (w reprezentacji do lat 21 - PAP). I tak jak jestem dzisiaj zadowolony z całego bloku defensywnego i zwycięstwa, tak samo również z występu Patryka - zaznaczył.

Czy mocno przeżywał swój debiut w reprezentacji?

Nie, jestem już doświadczonym trenerem. Oczywiście jakiś dreszczyk emocji był, bo to normalne. Ale starałem się podejść do tego profesjonalnie. Być tym, kim zawsze jestem. Nie zamierzam się zmieniać. Jeżeli chodzi o zachowanie przy ławce - ważne było dla mnie, żeby zawodnicy widzieli u mnie pewność siebie. Oni muszą ją przenosić na boisko, dlatego tym bardziej chwała im za to zwycięstwo - podkreślił Probierz.

Czwartkowy wieczór okazał się bardzo udany dla biało-czerwonych, ponieważ w tym samym czasie w Tiranie Albania pokonała Czechy 3:0. Dzięki temu Polacy awansowali na drugie miejsce w grupie E, również premiowane awansem na Euro 2024 w Niemczech.