"Jedenastki" nie wykorzystał Firas Al-Buraikan, a Szczęsny obronił także dobitkę Mohammeda Al Breika.

Pierwszego gola dla drużyny Czesława Michniewicza strzelił w 39. minucie Piotr Zieliński, a 82. na 2:0 podwyższył Robert Lewandowski. Jednak równie wielki udział w sukcesie biało-czerwonych miał Szczęsny. Polski bramkarz w tym meczu oprócz rzutu karnego stanął na wysokości zadania też w kilku innych sytuacjach. Jemu zawdzięczamy, że nie straciliśmy gola.

Reklama