W pierwszym secie zajmujący 95. miejsce w światowym rankingu Majchrzak do stanu 3:3 toczył wyrównany pojedynek z 87. w tym zestawieniu Ruusuvuorim, ale trzy ostatnie gemy należały do rywala. W drugiej odsłonie 26-letni Polak prowadził już 5:3, ale pozwolił przeciwnikowi odrobić straty. W tie-breaku zaś nie zdołał zapisać na swoim koncie żadnego punktu.

Reklama

Po raz drugi zmierzył się z młodszym o trzy lata Finem. Musiał uznać jego wyższość także w pierwszej rundzie ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego US Open. Wówczas "urwał" mu seta.

Mimo sobotniej porażki gracz z Piotrkowa Trybunalskiego może mieć powody do zadowolenia. W ćwierćfinale odprawił rozstawionego z numerem drugim Włocha Lorenzo Musettiego. Majchrzak dotychczas najdalej w turnieju ATP dotarł do ćwierćfinału.

Reklama

Cieszę się, że osiągnąłem tu swój pierwszy półfinał. Mam nadzieję, że takich wyników będzie coraz więcej i będę mógł już swoją grę na stałe przenieść na poziom ATP i tylko czasami grać jeszcze w challengerach, a nie na odwrót. Wyraźnie poprawiłem swój tenis i z taką grą mam argumenty, żeby tam się znaleźć i na stałe rywalizować w większych turniejach. Jeśli przypilnuję zdrowia i będę się dalej rozwijać, to powinno to wszystko dalej iść w dobrym kierunku - zaznaczył zawodnik cytowany przez Polski Związek Tenisowy.

"Myślę, że stać mnie na Top 50"

Reklama

W pierwszej połowie stycznia bardzo dobry występ w drużynowym ATP Cup przerwał mu przed półfinałem pozytywny wynik testu na COVID-19. Po tygodniowej kwarantannie miał niewiele czasu na przygotowania do wielkoszlemowego Australian Open. W Melbourne po raz pierwszy w karierze dotarł do drugiej rundy, ale mówił potem wprost, że był wówczas daleki do normalnej dyspozycji.

Dzięki bardzo udanemu występowi w Indiach (pula nagród 493 tys. dol.) w poniedziałek powinien awansować do czołowej "80" listy ATP. Dotychczas najwyżej w karierze był na 83. pozycji.

Zwykle potrzebowałem więcej czasu, żeby dobrze wejść w sezon, ale w tym roku jakoś się to inaczej potoczyło. Mam nadzieję, że utrzymam wysoką formę w kolejnych tygodniach i będę regularnie poprawiał ranking. To dobry czas, bo obecnie nie bronię zbyt wielu punktów, więc każdy dobry wynik będzie mi dawał kolejny awans. Z taką grą, jaką prezentuję od początku roku, powinienem już niedługo przystąpić do ataku na Top 50. Myślę, że stać mnie na to - ocenił Majchrzak.

W Pune startował też polski debel - Szymon Walków i Jan Zieliński odpadli w pierwszej rundzie.

Wynik półfinału:
Emil Ruusuvuori (Finlandia, 6) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:3, 7:6 (7-0).