Nadal wrócił do gry po szarpanej drugiej części minionego sezonu, w której zmagał się z kontuzjami brzucha, żeber i stopy. Na początku 2022 roku wygrał wielkoszlemowe Australian Open i French Open, jednak podczas Wimbledonu doznał urazu mięśni brzucha, przez co musiał się wycofać z rywalizacji. Od tego czasu zagrał tylko w czterech turniejach.
Jego sobotni mecz z Brytyjczykiem był pierwszym, który rozegrał od 23 listopada, kiedy w turnieju pokazowym pokonał Norwega Caspera Ruuda.
Nadal: To nie katastrofa
To nie katastrofa. Mogę zagrać lepiej i muszę to zrobić. Nie grałem od dłuższego czasu, a mój rywal ostatnie spotkanie rozegrał dwa dni temu. Myślę, że to było jego przewagą, szczególnie, że wygrał tak zdecydowanie - powiedział wicelider rankingu ATP po spotkaniu. Norrie wcześniej pokonał Australijczyka Alexa De Minaura 6:3, 6:3.
"To było szaleństwo. Miałem w głowie, że nigdy wcześniej nie wygrałem z nim seta, więc to był mój pierwszy cel w tym meczu. To było spotkanie oparte na fizyczności i podobało mi się to. Wspaniały sposób na zakończenie 2022 roku" - nie ukrywał zadowolenia 14. w rankingu ATP Brytyjczyk.
Koleżanka Norriego z reprezentacji Katie Swan również wygrała z Hiszpanką Nurią Parrizas-Diaz 3:6, 6:1, 6:2, co pozwoliło Brytyjczykom objąć prowadzenie 2:0 w rywalizacji.
Zverev tez wrócił do gry
Podobnie jak Nadal, do gry po długim okresie zmagania się z urazami wrócił Niemiec Alexander Zverev. W pierwszym meczu sezonu przegrał z Czechem Jirim Lehecką 4:6, 2:6.
Wiedziałem przed meczem, że mój rywal nie grał od jakiegoś czasu, ale z takim zawodnikiem jak on to nic nie znaczy. W kluczowych momentach pokazałem całe doświadczenie z zeszłego roku, które zdobyłem grając przeciwko dobrym tenisistom – powiedział Lehecka.
Czesi objęli prowadzenie 2:0 w rywalizacji z Niemcami po tym, jak Marie Bouzkova pokonała Jule Niemeier 6:2, 7:5.
Grają Polacy
W sobotę do rywalizacji wkroczyli także Polacy. Po zwycięstwie Igi Świątek z Julią Putincewą 6:1, 6:3 i porażce Daniela Michalskiego z Timofiejem Skatowem 6:7 (7-9), 2:6 biało-czerwoni remisują z Kazachstanem 1:1. Zmagania w tej parze rozstrzygną się w niedzielę - Hubert Hurkacz zmierzy się z Alexandrem Bublikiem, Magda Linette z Zhibek Kulambayevą, a w mikście Świątek i Hurkacz zagrają z Kulambayevą i Bublikiem.
Turniej rozgrywany jest w trzech miastach: Perth, Brisbane i Sydney. W pierwszej edycji United Cup bierze udział 18 reprezentacji. Podzielono je na sześć grup, których zwycięzcy (plus jeden przegrany z najlepszym bilansem) zagrają w dniach 6 i 7 stycznia o awans do półfinałów. Finał w Sydney zostanie rozegrany 8 stycznia.