Zbigniew Boniek: "Zakładaliśmy, że ten mecz chcemy i musimy wygrać, i wygraliśmy - czyli nic się nie stało. Myślę, że byliśmy drużyną o tyle lepszą, że mogliśmy wygrać nawet w rozmiarze dwóch bramek. Taktycznie trener przygotował drużynę, przez 80 minut grała wspaniale. Wiadomo, że potem dba się o wynik i idzie się te 10 metrów do tyłu. Rywale ze dwa razy piłkę wrzucili, ale niczego wielkiego nie zrobili.
- Teraz jest "reset". Wygraliśmy mecz, jesteśmy trochę rozluźnieni, ale już dziś wieczorem sztab trenerski będzie myślał o następnym meczu. Niemcy nie są dla nas wielką zagadką, ale są drużyną, która na pewno jest faworytem. Do tej pory przez pół roku żyliśmy meczem z Irlandią Północną, teraz mamy cztery dni, żeby przygotować się do następnego starcia.
- Atmosfera w szatni jest normalna, chłopaki są zadowoleni, że wygrali. Dziękujemy kibicom za wspaniały doping, gramy dalej".