Nie popadam w skrajności, ani nadmierną euforię, ani przygnębienie - przyznał hiszpański tenisista, który jest zagorzałym kibicem piłki nożnej i Realu Madryt.
Reprezentacja "Albiceleste" nie ma już miejsca na potknięcie i musi wygrać kolejne spotkania grupowe z Meksykiem i Polską. Nadal wierzy, że jego ulubieńcy tego dokonają. Zwycięzca dwóch turniejów wielkoszlemowych w 2022 roku zwrócił także uwagę na fakt, że wygrana Arabii Saudyjskiej ledwo odzwierciedla jak wyrównana stała się piłka nożna.
To nie zmieniło świata... Po prostu przegrali mecz, ale mają jeszcze dwa do rozegrania. Zasługują co najmniej na wiarę w nich i szacunek. Są mistrzami Ameryki Południowej, mają za sobą jedną z najdłuższych serii zwycięstw w historii, więc dlaczego mamy stracić wiarę? Wciąż uważam, że Argentyna to pewny faworyt do zajścia daleko - dodał wicelider rankingu ATP.
Nie ukrywał on także podziwu dla największej gwiazdy argentyńskiego zespołu Lionela Messiego.
Messi zabrał wiele trofeów Realowi przez wiele lat, ale jako miłośnik sportu doceniam kogoś tak utalentowanego. Mieliśmy szczęście, że mogliśmy cieszyć się jego grą w La Liga podczas najlepszych lat jego kariery. Dał nam wiele wyjątkowych momentów w świecie sportu, jest jednym z najlepszych piłkarzy i sportowców w historii - podkreślił Nadal.
W sobotę w swoim drugim meczu mistrzostw świata w grupie C Argentyńczycy zmierzą się z Meksykanami.