Grupa D: Australia - Dania 1:0 (0:0).
Bramki: 1:0 Mathew Leckie (60).
Żółta kartka - Australia: Aziz Behich, Milos Degenek. Dania: Robert Skov.
Sędzia: Mustapha Ghorbal (Algieria). Widzów 41 232.
Australia: Mathew Ryan - Milos Degenek, Harry Souttar, Kye Rowles, Aziz Behich - Mathew Leckie (89. Ajdin Hrustic), Jackson Irvine, Aaron Mooy, Craig Goodwin (46. Keanu Baccus) - Mitchell Duke (82. Jamie Maclaren), Riley McGree (74. Bailey Wright).
Dania: Kasper Schmeichel - Rasmus Kristensen (46. Alexander Bah), Joachim Andersen, Andreas Christensen, Joakim Maehle (70. Andreas Cornelius) - Andreas Skov Olsen (70. Robert Skov), Pierre-Emile Hojbjerg, Christian Eriksen, Mathias Jensen (59. Mikkel Damsgaard), Jesper Lindstroem - Martin Braithwaite (59. Kasper Dolberg).
Dania potrzebowała zwycięstwa nad Australią, aby w ogóle myśleć o awansie do 1/8 finału i w pierwszych minutach pokazywała, że jest tego świadoma. Podopieczni selekcjonera Kaspera Hjulmanda konstruowali kolejne dynamiczne akcje, które wprawdzie nie przyniosły konkretnego zagrożenia, ale pozwoliły zamknąć Australijczyków na swojej połowie.
Nieoczekiwanie napór osłabł po kilkunastu minutach. Wówczas Duńczycy znacznie zwolnili tempo i zaczęli grać niedokładnie, popełniać proste błędy przy podaniach i przyjęciu piłki. W efekcie to Australia zeszła na przerwę z przewagą celnych strzałów 3-2 - choć wynik wciąż był bezbramkowy.
Remis był korzystniejszy dla "Kangurów", bo dawał im awans, pod warunkiem, że w toczonym jednocześnie spotkaniu Tunezja nie pokona Francji. Tam po pierwszej połowie też był remis 0:0.
Po przerwie zespół z północnej Europy wcale nie zaczął grać lepiej. Ataki były powolne i nieporadne, a po jednym z nich Australia wyprowadziła kontratak, skutecznie wykończony w 60. minucie przez Matthew Leckie'ego.
To nie zmieniło obrazu gry i takim wynikiem spotkanie się zakończyło. To oznacza, że z drugiego miejsca w grupie D do 1/8 finału awansowała Australia i to ona będzie rywalem najlepszego zespołu grupy C, w której przed ostatnią kolejką prowadzi reprezentacja Polski.
"Kangury" zakwalifikowały się do fazy pucharowej po raz drugi w historii. Wcześniej udało im się to w 2006 roku, kiedy okazały się lepsze w grupie od Chorwacji i Japonii. W 1/8 finału pokonały ich Włochy.
Tymczasem Dania sprawiła spory zawód, zwłaszcza biorąc pod uwagę styl, w jakim awansowała do MŚ w Katarze. W swojej grupie eliminacji po dziewięciu z 10 kolejek miała komplet punktów i bilans bramek 28:1.