Na stronie głównej internetowego serwisu "L'Equipe" tuż po zakończeniu finałowego spotkania widniało zdjęcie cieszącego się z gola Lionela Messiego z podpisem "Messi przede wszystkim".

Po pewnym czasie zmieniono fotografię na przedstawiającą zalanego łzami Kyliana Mbappe z dopiskiem "łzy smutku". Napastnik reprezentacji Francji robił co mógł, by doprowadzić swój zespół do upragnionego trofeum, jednak jego trzy bramki i trafiony rzut karny w decydującej serii to było za mało, by Francuzi mogli obronić tytuł.

Reklama

Dziennikarze "L'Equipe" określili finał jako "surrealistyczny", dodali jednak, że być może była to "najpiękniejsza historia".

Dziennik "Le Monde" napisał o "wielkim rozczarowaniu" francuskiej drużyny, która nie zdołała powtórzyć wyczynu z 2018 roku, kiedy triumfowała w finale z Chorwacją 4:2.

Na stronie internetowej "Sports.fr" wspomina się, że finał był "okrutny" dla "Trójkolorowych" i to Argentyńczycy zostali mistrzami świata po raz trzeci w historii. Dziennikarze podkreślili także podwójną zmianę, której dokonał trener Francuzów Didier Deschamps jeszcze w pierwszej połowie - zdjął z boiska podstawowych zawodników Oliviera Girouda oraz Ousmane Dembele. Można przeczytać, że było to rezultatem "katastrofalnego scenariusza".

Stacja telewizyjna France Info na stronie internetowej zaznaczyła, że "ból po porażce jest natychmiastowy", jednak gdy emocje opadną, to "nie należy zapominać, że francuska drużyna przerosła wszelkie oczekiwania". Podkreśla się, że nikt nie liczył, że mocno osłabieni kontuzjami i chorobami Francuzi dotrą aż do finału.