W półfinale prestiżowych halowych zawodów w stolicy Francji (pula nagród 3,34 mln euro) dojdzie do polskiego meczu. Rywalami Kubota i Melo będą bowiem Hubert Hurkacz i Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime.

Rozstawieni z "czwórką" Kubot i Melo wspólnie zdobyli jeden tytuł wielkoszlemowy (Wimbledon 2017), a łącznie każdy z nich ma na koncie dwa takie sukcesy (Polak sześć lat temu triumfował ze Szwedem Robertem Lindstedtem). Występujący z numerem piątym Mahut i Herbert razem skompletowali Karierowego Wielkiego Szlema, czyli wygrali każdą z czterech odsłon zmagań tej rangi. Dodatkowo teraz w Paryżu bronili tytułu, a w poprzednim sezonie triumfowali także w mastersie. W piątek górą był jednak lubinianin i jego partner, którzy w hali Bercy byli najlepsi trzy lata temu.

Reklama

To zwycięstwo było tym cenniejsze, że dało im przepustkę do ATP Finals, który odbędzie się w dniach 15-22 listopada w Londynie. Kubot i Melo grają razem czwarty rok i regularnie meldują się w obsadzie kończącej sezon imprezy. Trzy lata temu dotarli do finału, w kolejnej edycji odpadli po fazie grupowej, a w poprzednim sezonie w półfinale.

Reklama

38-letni Kubot w latach 2009-10 wystąpił w mastersie razem z Austriakiem Oliverem Marachem - nie zdołali awansować do fazy pucharowej. Sześć lat temu ze Szwedem Robertem Lindstedtem odpadli w półfinale. Młodszy o rok Melo też czeka na pierwszy triumf w imprezie, w obsadzie której znalazł się po raz ósmy z rzędu.

Hurkacz i Auger-Aliassime specjalizują się w singlu, ale w Paryżu błyszczą w deblu. W 1/8 finału sprawili dużą niespodziankę, wygrywając z występującymi z "jedynką" Kolumbijczykiem Robertem Farahem i Argentyńczykiem Horacio Zeballosem 6:3, 3:6, 10-6, a w piątek wyeliminowali rozstawionych z "siódemką" Australijczyka Johna Peersa i Nowozelandczyka Michaela Venusa 4:6, 7:5, 11-9. Wrocławianin ze zmaganiami indywidualnymi pożegnał się już po meczu otwarcia.

Kubot i Hurkacz kilkakrotnie grali razem w deblu w turniejach ATP, szykując się w ten sposób do wspólnego występu w przełożonych z powodu pandemii Covid-19 na przyszły rok igrzyskach w Tokio.