W obecnym sezonie Świątek wygrała już pięć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie. Szczególnie istotny był ten w stolicy Włoch, bo Polka triumfowała w nim również w ubiegłym roku i musiała bronić 900 punktów w rankingu.
W niedzielnym finale pokonała Ons Jabeur 6:2, 6:2. Tunezyjka jako jedyna miała szansę zdetronizować 20-letnią raszyniankę po wielkoszlemowym French Open, który 22 maja rozpocznie się w Paryżu. Pierwszym warunkiem było zwycięstwo w Rzymie, któremu jednak nie sprostała.
Wobec tego najwcześniej do zmiany na szczycie rankingu może dojść 20 czerwca. Wiele jednak wskazuje na to, że Świątek liderką będzie dłużej. W 2020 roku wygrała French Open, a w ubiegłym dotarła do ćwierćfinału.
Z obecną formą będzie zdecydowaną faworytką nadchodzących zmagań w Paryżu. Może się pochwalić serią 28 wygranych meczów, która jest czwartą najdłuższą w kobiecym tenisie od 2000 roku. Dłużej bez porażki pozostawały tylko: Venus Williams - 35, jej siostra Serena - 34 oraz Belgijka Justine Henin - 32.
W trakcie całej kariery 12 tygodni na szczycie rankingu wytrwały - Hiszpanka Arantxa Sanchez-Vicario i Serbka Ana Ivanovic. Kolejna na horyzoncie jest Amerykanka Jennifer Capriati - 17 tygodni.