Bronisław Komorowski zna okoliczne tereny, bo w pobliskiej Budzie Ruskiej ma domek letniskowy.
"Prezydent ze względu na swoje obowiązki, popołudniowy wyjazd na Kaukaz, nie mógł pozostać na dłużej, był tylko na początku imprezy" - powiedział burmistrz Augustowa Leszek Cieślik. Jak relacjonował, Komorowski, nawiązując do nazwy zawodów - Mistrzostwa Polski w Pływaniu na Byle Czym "Co ma pływać nie utonie" - zażartował: "tylko ważne, żeby nie pływać z byle kim".
"To zabawa, która przysparza wiele radości. Żeby pływać na byle czym, trzeba coś bardzo ciekawego wymyślić i widać, że Polacy pod tym względem mają ogromne talenty, wymyślają różne konstrukcje, które na dodatek jeszcze pływają, co samo w sobie jest osiągnięciem" - mówił z kolei Bronisław Komorowski w wywiadzie dla Polskiego Radia Białystok, organizatora zawodów.
Mistrzostwa rozpoczęły się około godz. 14. "Przepłynęło mnóstwo różnych pływadeł. Jedne bardziej atrakcyjne, inne mniej" - relacjonował Cieślik.
Jak powiedział, on sam typował na zwycięzcę załogę pływadła o nazwie "U Pana Boga w ogródku", którego koncepcja - jak mówił - podkreśla wielokulturowość Podlasia. "Pojazd miał kształt platformy, na której był krzyż prawosławny, krzyż katolicki, tatarskie insygnia, był policjant i ksiądz pleban; chodziło o to, by pokazać, że wszyscy w jakiejś zgodzie i porozumieniu współpracują na rzecz swojej lokalnej społeczności" - powiedział.
Po południu ogłoszono wyniki. W 16. Mistrzostwach w Pływaniu na Byle Czym zwyciężył Grzegorz Hołubowicz z Supraśla (Podlaskie) właśnie z wehikułem "U Pana Boga w Ogródku". W ciągu kilku minut Grzegorz Hołubowicz zaprezentował na wodzie pływające wesele. Drugie miejsce zajał Andrzej Ostrowski z Krakowa z wehikułem o nazwie "Rydwan Herolda". Trzecie miejsce zajęła "Czarna perła" Adama Kubickiego z Kędzierzyna Koźla.
Mistrzostwa Polski w Pływaniu na Byle Czym "Co ma pływać nie utonie" to impreza organizowana przez Polskie Radio Białystok już po raz szesnasty. Uczestnicy zawodów tradycyjnie walczą o Puchar Prezesa Radia Białystok, pula nagród wynosi 24 tys. zł. W tym roku do rywalizacji, której areną była rzeka Netta, stanęło 27 załóg.
Zadaniem uczestników zawodów jest zbudowanie oryginalnych konstrukcji pływających. Nie mogą one być "pojazdami" seryjnymi, lecz dziełami amatorskimi. Uczestnicy muszą je zwodować na rzece Netta, a następnie w wyznaczonym czasie przepłynąć nimi trasę zawodów. Jury ocenia oryginalność konstrukcji oraz atrakcyjność ich prezentacji.
W Augustowie pływały wehikuły o takich nazwach jak: pływająca żaba, wóz strażacki, tir czy polskie zoo. W historii 16 lat imprezy, w sumie zaprezentowało się publiczności ok. 600 pomysłowych pływadeł.
Po południu prezydent razem z małżonką Anną, udaje się z sześciodniową wizytą do państw Kaukazu Południowego. Odwiedzi kolejno Azerbejdżan, Gruzję i Armenię. Wszystkie te poradzieckie kraje uczestniczą w programie Partnerstwa Wschodniego, czyli powołanej w maju 2008 roku polsko-szwedzkiej inicjatywie zacieśniania współpracy z sześcioma wschodnimi sąsiadami UE.