Nikt dotychczas nie zdecydował się na zbudowanie takiej jednostki. Będzie ona miała długość od 45 do 50 metrów, a jej szerokość w najszerszym miejscu wyniesie zaledwie 56 centymetrów.

Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest były kajakarz, posiadacz dwóch innych rekordów Guinnessa ustanowionych na Wiśle, Zdzisław Szubski, jeden z najlepszych zawodników w historii polskiego kajakarstwa, olimpijczyk z Moskwy (1980).

Reklama

Budowa łodzi potrwa kilkanaście dni. Zadania podjęli się szkutnicy z Żołędowa, którzy z pięciu "czwórek" skleją jedną "dwudziestkę". Nastręcza to licznych problemów. Największym jest odpowiednie usztywnienie łódki, by ta po prostu się nie złamała. Musi wytrzymać ciężar 20 kajakarzy, wśród których większość może ważyć powyżej 85 kilogramów. Innym ważnym elementem jest takie połączenie pięciu "czwórek", by powstała łódź była idealnie prosta. Najmniejsza krzywizna uniemożliwi sterowanie.

Finał przedsięwzięcia zaplanowano na 23 czerwca. Kajak z pełną załogą ma być jedną z atrakcji kolejnej, piątej edycji wielkiego święta wodniaków w grodzie nad Brdą - Steru na Bydgoszcz. Pomysłodawcy mają nadzieję, że będzie to najsłynniejszy kajak na świecie, doskonale promujący wodne miasto, jakim jest Bydgoszcz.

Matką chrzestną K-20 będzie trzykrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich (1956, 1960, 1964) Daniela Walkowiak-Pilecka, pierwsza w historii polskiego kajakarstwa medalistka igrzysk olimpijskich z Rzymu (1960).