Nie tylko zwycięstwo ucieszyło kibiców Wisły
Przed poniedziałkowym spotkaniem trener Mariusz Misiura zapewniał kibiców, że Wisła będzie gotowa na pojedynek, a drużyna zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo. Nadal zespół nie jest w pełnym składzie, ale powoli zawodnicy wracają do zdrowia.
Zanim piłkarze wybiegli na murawę, do kibiców dotarła dobra wiadomość. Kapitan płockiej drużyny Łukasz Sekulski, który w dzień meczu kończy 35 lat, przedłużył kontrakt do końca sezonu 2026/27.
Rykoszet zaskoczył bramkarza Pogoni
Pierwszy kwadrans należał do gości, którzy całkowicie zepchnęli płocki zespół do defensywy. Najgroźniejszy strzał oddał w 12. min Adrian Przyborek, ale Rafał Leszczyński był na swoim miejscu. W 21. min kibice odśpiewali „sto lat” Sekulskiemu, a w tym czasie goście mieli doskonałą sytuację do zdobycia gola. W poprzeczkę posłał piłkę Rajmund Molnar.
Ta groźna sytuacja całkowicie zmieniła obraz gry, „nafciarze” zaczęli atakować. Prawą stroną pognał w kierunku bramki Valentina Cojocanu Zan Rogelj, który teoretycznie dośrodkowywał, ale piłka odbiła się od nogi Leonardo Koutrisa i wpadła do siatki.
W kolejnych minutach atakowali gospodarze, stwarzając spore zagrożenie na polu karnym rywali. W 40. min próbował pokonać bramkarza Pogoni Dominik Kun, a minutę później - Sekulski. Strzał napastnika Wisły zablokował Dimitrios Keramitsis. W doliczonym czasie strzelał jeszcze Kamil Grosicki, ale nie udało mu się pokonać Leszczyńskiego. Tuż przed zejściem do szatni mógł jeszcze podwyższyć wynik Wiktor Nowak, ale piłka minęła minimalnie słupek.
Juwara przewrócił się z "głodu"
Zanim sędzia ostatni raz użył gwizdka w pierwszej połowie kibice byli świadkami jednej z najbardziej absurdalnych prób oszustwa. Juwara ruszył z piłką na bramkę gospodarzy, ale po przebiegnięciu ponad 40. metrów próbował wymusić na arbitrze podyktowanie rzutu wolnego. Zawodnik Pogoni symulował faul w tak kuriozalny sposób, że śmiało można mu nadać tytuł najgorszego aktora wśród piłkarzy.
Trener Misiura miał nosa wprowadzając Pacheco
Po przerwie obie drużyny atakowały, ale piłka omijała bramkę. W 55. min sędzia podyktował rzut wolny z 17. metra. Zanim piłkarze wznowili grę, trener Misiura zrobił zmianę w drużynie. Zszedł Tomas Tavares, a wszedł Dani Pacheco, który chwilę porozmawiał z Sekulskim, a potem posłał piłkę w okienko. Bramkarz Pogoni nawet się nie zdążył ruszyć do piłki.
Leszczyński bohaterem ostatnich minut
Goście bardzo chcieli zmienić losy spotkania, atakowali, znakomitą sytuację wypracowali w 71. min, kiedy to Rajmund Molnar oddał strzał, wybity najpierw przez Marcusa Haglinda-Sangre, a potem przez Rafała Leszczyńskiego.
W końcówce Pogoń zdecydowanie zaatakowała, ale znakomicie w bramce spisywał się Leszczyński, który nie dopuścił do zmiany wyniku. Po meczu Wisła awansowała na drugą pozycję w tabeli.
- Wisła Płock - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
 - Bramki: 1:0 Leonardo Koutris (22-samobójcza), 2:0 Dani Pacheco (56)
 - Żółta kartka - Wisła Płock: Tomas Tavares. Pogoń Szczecin: Musa Juwara
 - Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
 - Widzów: 8 371
 - Wisła Płock: Rafał Leszczyński - Marcus Haglind-Sangre, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson - Zan Rogelj, Tomas Tavares (55. Dani Pacheco), Dominik Kun, Wiktor Nowak (70. Nemanja Mijuskovic), Quentin Lecoeuche (87. Bojan Nastic) - Łukasz Sekulski (70. Giannis Niarchos), Deni Juric (70. Iban Salvador)
 - Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Hussein Ali (46. Jakub Lis), Dimitrios Keramitsis, Marian Huja, Leonardo Koutris (46. Leo Borges) - Musa Juwara (46. Kacper Smoliński), Fredrik Ulvestad (76. Paul Mukairu), Mor N Diaye (76. Jan Biegański), Adrian Przyborek - Rajmund Molnar, Kamil Grosicki