Cieślak, pokonując obowiązkowego pretendenta przed czasem, w siódmej z 12 zakontraktowanych rund, obronił po raz pierwszy pas mistrza Europy w kategorii junior ciężkiej, który zdobył w kwietniu w Rzeszowie po znokautowaniu Francuza Dylana Bregeona (12-3-1, 3 KO).

Reklama

Ręcznik rzucony na deski

W sobotę w Zakopanem Irlandczyk już w czwartej rundzie otrzymał cios, który uszkodził mu łuk brwiowy, jednak przez kolejne dwie odsłony walki skutecznie się bronił.

Reklama

W drugiej minucie siódmej części pojedynku Cieślak wprawdzie doprowadził do liczenia, ale McCarthy wstał na "osiem", jednak po kilku kolejnych ciosach Polaka z narożnika Irlandczyka na deski został rzucony ręcznik - walka została poddana.

Już wcześniej czułem swoją świetną formę, ale nie ukrywam - dziś to była naprawdę ciężka robota. McCarthy nieźle bije, no i należy do tych, na których w ringu trzeba uważać dosłownie od pierwszej sekundy - podkreślił Cieślak.

Gilberto Ramirez kolejnym rywalem?

Wygrana w stolicy polskich Tatr to krok w stronę kolejnej walki o tytuł mistrza świata. Radomianin próbował już dwukrotnie, jednak w 2020 i 2022 roku musiał uznać wyższość, odpowiednio, Ilungi Makabu i Lawrence'a Okolie.

Za kilka dni jego promotor Andrzej Wasilewski jedzie na zjazd federacji WBC. Czy będzie rozmawiał na temat starcia Cieślaka z Gilberto Ramirezem (45-1, 30 KO)?

Wiadomo, że walka o mistrzostwo Europy (EBU) umacnia pozycję zawodnika w rankingu WBC. Ramirez, który jest obowiązkowym pretendentem do tytułu WBA w wadze półciężkiej, byłby świetnym ostatecznym eliminatorem, ale sytuacja w tej kategorii jest skomplikowana. Będziemy rozmawiać i... namawiać - zobaczymy - zapewnił menedżer.

Reklama

"Diablo" Włodarczyk znokoautował rywala

W poprzedzających walkę wieczoru pojedynkach na ringu w Centrum Kongresowym "Gerlach" w kompleksie Nosalowy Dwór Resort & SPA wygrali m.in. - w walkach zakontraktowanych na 8 rund: w kategorii junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (64-4-1, 44KO) już w drugiej minucie pierwszej rundy znokautował Kolumbijczyka Edwina Mosquerę (10-3-2, 6KO).

Kolumbijczycy to wciąż dobrzy pięściarze i nigdy nie należy ich lekceważyć. Masquera mocno bije, ale zwykle idzie na prawą rękę, więc w przygotowaniach głównie koncentrowałem się właśnie na takiej kontrze i jak widać jest rezultat - cieszył się "Diablo".

W kat 82 kg Jan Czerklewicz (12-1, 3KO) wygrał na punkty z Wenezuelczykiem Omarem Garcią (18-11, 15KO), w półciężkiej Ihosvany Garcia (11-0, 8KO), Kubańczyk w barwach Knockout Promotion, pokonał w pierwszej rundzie przez nokaut techniczny Kolumbijczyka Orlando de Jesusa Estradę (15-16-2, 12KO), a w kategorii średniej Kamil Szeremeta (25-2-1, 8KO) wygrał na punkty z Panamczykiem Omirem Rodriguezem (13-12-1, 6KO)

W walce zakontraktowanej na 6 rund w kategorii super średniej Kamil Bednarek (13-0, 7KO) pokonał na punkty Nikaraguańczyka Ramiro Blanco (19-28-3, 10KO).