Echevarria prowadził od trzeciej kolejki, czyli na półmetku rywalizacji. 22-letni Kubańczyk to brązowy medalista mistrzostw świata z Dauhy (2019) i był typowany do podium igrzysk. Gdy po czterech próbach nadal był pierwszy, opuścił kolejne podejście i czekał co zrobią rywale. Zresztą podobnie jak jego reprezentacyjny kolega Maykel Masso.

Reklama

Echevarria po skoku Tentoglou złapał się za głowę. Mieli dokładnie taką samą odległość, ale Grek drugą w konkursie odległość miał 8,15, a Kubańczyk 8,09. I to zadecydowało o tym, który z nich stanął na najwyższym stopniu podium.

W trudnej sytuacji był ostatecznie trzeci Masso. Kubańczyk po pierwszej kolejce (8,21) prowadził w zawodach, potem uzyskał jeszcze 8,05 i musiał przerwać rywalizację z powodu kontuzji. Siedział na ławce i czekał na to, co zrobią koledzy.

Tentoglou ma za sobą znakomity sezon. W maju w Atenach poprawił rekord życiowy na 8,60, ale niewielu ekspertów na niego stawiało w kontekście olimpijskiej rywalizacji. Mistrz Europy 2018 sam też nie mógł uwierzyć, że to właśnie on został mistrzem olimpijskim.